Seria rosyjskich ataków w drugim największym mieście Ukrainy. Prezydent Wołodymyr Zełenski odwiedził w niedzielę Charków, aby dać wyraz swojej solidarności z mieszkańcami ostrzeliwanego miasta.
Głowa państwa była m.in. w drukarni Vivat. To miejsce czwartkowego uderzenia wroga. W jego wyniku zginęło siedmiu pracowników, a ponad 20 osób zostało rannych. Spłonęło ponad 50 tys. publikacji, które znajdowały się w magazynie.
Charków. Zełenski w ostrzeliwanym mieście
– Wszyscy wiemy z kim mamy do czynienia. Rosją rządzą ludzie, którzy chcą uczynić normą palenie życia, niszczenie miast i wsi, dzielenie narodów i zacieranie granic państwowych wojną – mówił prezydent Ukrainy, stojąc na tle ruin drukarni.
Polityk podkreślał, że żaden naród nie jest w stanie powstrzymać takiej wojny jedynie własnymi siłami. – Niezbędny jest udział światowych przywódców – zaznaczył, nawiązując do zbliżającego się szczytu pokojowego. W tym kontekście wymienił dwóch polityków: Joe Bidena oraz Xi Jinpinga.
– Zwracam się do przywódców, którzy dotychczas pozostają na marginesie światowych wysiłków na rzecz przygotowań do szczytu – ciągnął dalej Zełenski, apelując o zaangażowanie. Przypomnijmy, spotkanie zaplanowano w połowie czerwca w Szwajcarii.
Według doniesień medialnych amerykański prezydent oraz jego zastępczyni opuszczą rozmowy w Bürgenstock. Wszystko przez toczącą się kampanię przed wyborami w USA. Biden ma zaplanowane spotkania w Kalifornii.
Szczyt pokojowy. Co z udziałem Rosji?
Zełenski podkreślał znaczenie rozmów pokojowych w kontekście wydarzeń w Charkowie. – Nie chcemy, aby Karta Narodów Zjednoczonych spłonęła, podobnie jak te książki – mówił w ruinach zaatakowanej przez Moskwę drukarni.
Na liście zaproszonych delegacji zabrakło Rosji. – Czy Rosja chce dialogu? – pytał retorycznie ukraiński przywódca, dodając, że Kreml jest specjalistą w „oszukiwaniu w negocjacjach”.
Dlatego – zdaniem Zełenskiego – potrzebne są globalne wysiłki na rzecz pokoju z udziałem przywódców, których reżim Putina „nie zdoła oszukać”.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!