– Płatnicy składek z określonych branż, którzy mieli przychody niższe o co najmniej 50 proc., w związku z tą katastrofą do końca 2022 r. mogą wystąpić do ZUS o jednorazowe świadczenie pieniężne. Wynosi ono 3010 zł za każdego ubezpieczonego i jest nieopodatkowane. Nie odprowadza się od niego też składki zdrowotnej – mówi “Rzeczpospolitej” rzecznik ZUS, Paweł Żebrowski.
Oprócz spadku przychodów do spełnienia jest też kilka warunków ogólnych, takich jak prowadzenie działalności na określony dzień (31 lipca), termin zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych (do 31 lipca), data obowiązku opłacania składek (nie późniejsza niż 1 lipca 2022 r.), zgłoszenie co najmniej jednej osoby do ubezpieczeń (i utrzymanie tego ubezpieczenia).
Z pomocy mogą skorzystać podmioty prowadzące działalność w zakresie rybactwa, produkcji artykułów spożywczych, handlu detalicznego, transportu wodnego, zakwaterowania i usług gastronomicznych, wynajmu i dzierżawy, działalności organizatorów turystyki oraz działalności rozrywkowej i rekreacyjnej.
Wnioski (RJS) można składać tylko elektronicznie przez PUE ZUS.
Jak się okazuje, że z pomocy skorzystało o wiele mniej form, niż zakładał rząd. Z danych ZUS, do których dotarła “Rzeczpospolitej”, wynika, że według stanu na 23 grudnia 2022 r. wnioski złożyły 73 podmioty (za 199 ubezpieczonych). Tymczasem rząd szacował, że wsparcie obejmie nawet 10 tys. firm, w tym 68 tys. ubezpieczonych (osób zatrudnionych i przedsiębiorstwa jednoosobowe).
Do tej pory ZUS pozytywnie zweryfikował 63 wnioski, wypłacając z tego tytułu 521 tys. zł.