NSA o przywróceniu terminu: błąd pełnomocnika obciąża mocodawcę

0
135

Kanwą orzeczenia była sprawa podatniczki, której fiskus zaczął kwestionować rozliczenie VAT. Kobieta nie zgadzała się z urzędnikami, a do pomocy w prowadzeniu sprawy wynajęła profesjonalistę.

Przy jego pomocy odwołała się od decyzji, i czekała spokojnie na rozstrzygnięcie. Kiedy po pewnym czasie na polecenie fiskusa zostały zajęte jej rachunki bankowe, podatniczka niezwłocznie skontaktowała się ze swoim pełnomocnikiem, który był przekonany, że sprawa w dalszym ciągu nie została załatwiona. Utrzymywał, że nie doręczono mu żadnej decyzji rozstrzygającej spór co do istoty.

Pełnomocnik niezwłocznie złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie i jednocześnie wniosek o przywrócenie terminu do jej wniesienia. Przekonywał, że sprawdzał powiadomienia na mailu informujące o umieszczeniu korespondencji na ePUAP. Skarżąca zaznaczyła zaś, że cała korespondencja z urzędu skarbowego docierała do jej pełnomocnika, który miał dbać m.in. o terminy. Spóźnienie skargi nie było zatem przez nią zawinione.

Krakowski WSA odrzucił jednak jej skargę. Zauważył, że zaskarżona decyzja wysłana drogą elektroniczną została doręczona pełnomocnikowi skarżącej w trybie zastępczym. Zdaniem sądu nie było podstaw do przywrócenia terminu, bo skarżąca nie uprawdopodobniła braku winy w jego uchybieniu.

Postanowienie to podtrzymał Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. akt I FZ 238/23). Podkreślił, że instytucja przywrócenia terminu ma charakter wyjątkowy, a pojęcie winy strony w uchybieniu terminu obejmuje także winę upoważnionych osób trzecich, w tym pełnomocnika. Jak wskazano, pełnomocnictwo jest oparte na zaufaniu. I ustanawiając pełnomocnika, to strona ponosi skutki jego ewentualnego błędu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj