W skrócie
-
Jair Bolsonaro, były prezydent Brazylii, poparł swojego syna Flavio w nadchodzących wyborach prezydenckich.
-
Część rodziny Bolsonaro oraz politycy prawicy są przeciwko tej kandydaturze.
-
Flavio podkreśla, że traktuje tę decyzję jako misję powierzoną mu przez ojca, prezentując własną doktrynę polityczną.
Informację potwierdził CNN zaufany człowiek byłego prezydenta i lider jego partii Valdemar Costa Neto. Według niego Jair Bolsonaro oświadczył, że w wyborach prezydenckich w 2026 roku poprze kandydaturę swojego najstarszego syna – senatora Flavio Bolsonaro.
„Z wielką odpowiedzialnością potwierdzam decyzję największego przywódcy Brazylii o powierzeniu mi misji kontynuowania naszego narodowego projektu” – napisał na platformie X syn byłego prezydenta.
Poparcie Jaira Bolsonaro. Syn byłego prezydenta ogłosił doktrynę polityczną
Flavio Bolsonaro zaznaczył, że nie może zgodzić się na to, aby Brazylia przechodziła okres „niestabilności, niepewności i zniechęcenia”. Jak zauważył, kraj przeżywa trudne czasy, których nikt nie będzie w stanie znosić.
Polityk opublikował przy tym swoją doktrynę. „Wierzę w Boga, który nie opuszcza naszego narodu. Wierzę, że Bóg podnosi ludzi i zapowiada nowe czasy, kiedy ludzie wołają o sprawiedliwość. Wierzę, że żadna wola nie jest potężniejsza niż boża moc wyzwolenia” – napisał.
„Staję przed Bogiem i Brazylią, aby wypełnić tę misję. Wiem, że On pójdzie przed nami, otwierając drzwi, burząc mury i kierując każdym krokiem tej podróży” – podsumował.
Spór w rodzinie Bolsonaro
Jak podała CNN Brasil, kandydaturze tej sprzeciwiają się politycy prawicy, ale także część rodu Bolsonaro. „Sympatycy byłej pierwszej damy Michelle Bolsonaro (trzeciej żony byłego prezydenta – red.) odrzucają sygnalizację” – wspomniano.
Bolsonaro od 22 listopada przebywa w więzieniu w związku z wyrokiem ponad 27 lat pozbawienia wolności za zamach stanu. Wyrok nie jest prawomocny, a w oczekiwaniu na ostateczne rozwiązanie była głowa państwa przebywała w areszcie domowym. Jednak pod koniec listopada próbował uciec, korzystając z lutownicy, którą opalał elektroniczną bransoletę.
Obecnie Boslonaro odwiedzać mają go jedynie dzieci i jego żona Michelle. Do byłego prezydenta Brazylii dopuszczani są także lekarze i prawnicy, jednak tylko po zatwierdzeniu przez sędziego Sądu Najwyższego Alexandre’a de Moraes.














