Donald Tusk podczas konferencji we wtorek 9 kwietnia zabrał głos w sprawie aborcji. Premier został zapytany o rozwiązanie proponowane przez Trzecią Drogę, które zakłada przeprowadzenie referendum.
Donald Tusk wypowiedział się o referendum ws. aborcji. „Mydlenie ludziom oczu”
Premier podkreślił, że każdy ma prawo do swoich poglądów. – Ja nie chcę rozstrzygać, czy referendum jest niemoralne, czy moralne w tej kwestii. W wielu państwach takie referenda się odbywały – powiedział Donald Tusk, ale zwrócił uwagę, że wśród kobiet „widać wyraźnie gołym okiem” niechęć do tego pomysłu.
– Problem polega na tym, że referendum w polskim systemie prawnym o niczym nie rozstrzyga – stwierdził polityk. Jak zaznaczył, nawet przy uzyskaniu ponad 50 procent frekwencji referendum nie stanowi prawa. – My w referendum możemy zatwierdzić konstytucję i zdecydować o takich sprawach jak przystąpienie do Unii Europejskiej. Wtedy referendum jest wiążące i politykom już nic do tego. Jest decyzja ludzi, narodu i koniec – powiedział premier.
Donald Tusk podkreślił, że „referendum w sprawie opinii jak ma wyglądać przyszła ustawa, jest sondażem”. – Później i tak Sejm musi to przegłosować, prezydent podpisać, więc w tym sensie uważam, że to jest trochę mydlenie ludziom oczu, że referendum cokolwiek rozwiązuje. Daje może komfort politykom. Niektórym łatwiej powiedzieć „niech to ludzie zdecydują, a ja nie będę musiał w związku z tym zajmować jakiegoś wiążącego stanowiska”. Każdy ma prawo do takiego podejścia. Problem polega na tym, że referendum nie jest tu formą rozstrzygającą o czymkolwiek i dlatego ja pozostaję bardzo sceptyczny do tego pomysłu, bo wydamy dużo pieniêdzy, dużo emocji, a na końcu się okaże, że to dalej jest tylko opinia – stwierdził polityk.
Aborcja będzie dostępna? Donald Tusk: Kobieta ma prawo do decydowania, nie polityk w sukience
Premier zaznaczył, że prowadzi w tej sprawie rozmowy z koalicjantami. – Namawiam liderów Koalicji 15 października, żeby na serio zastanowili się nad taką jednoznaczną liberalizacją prawa aborcyjnego i oddaniu kobietom decyzji o ich zdrowiu, bezpieczeństwie i macierzyństwie. To wydaje mi się oczywiste – powiedział Donald Tusk, jednocześnie zaznaczając, że jego zdaniem aborcja „nie jest niczym dobrym”. – Trzeba bardzo ostrożnie z tym postępować, ale my mówimy o prawie kobiety do decydowania o zdrowiu, macierzyństwie i swoim poczuciu bezpieczeństwa. Nie, żeby polityk, albo polityk w sukience, czyli ksiądz decydował o tym – zaznaczył premier.