Dramatyczna sytuacja na Islandii. Lawa zbliża się do miasta, wezwano do ewakuacji

Wulkan w pobliżu góry Hagafell na półwyspie Reykjanes w południowo-zachodniej Islandii wybuchł w środę. To piąta erupcja od grudnia. Doszło do niej w wyniku intensywnej aktywności sejsmicznej w kraterze Sundhnuks i nagromadzenia się magmy w jego podziemnym zbiorniku.

Ogromne strumienie lawy dotarły już do bariery chroniącej rybackie miasteczko Grindavik i odcięły dwie z trzech prowadzących do niego dróg. Mury wzniesiono, by uratować miasto i kluczową infrastrukturę przed zniszczeniem.

„Lawa wypływa poza murami obronnymi w Grindavik w kilku miejscach i zaczyna również wypływać poza mury w Svartsengi – powiedział Vídir Reynisson z islandzkiej obrony cywilnej. 

Ostrzegł, że Grindavik może zostać całkowicie odcięty, dodał jednak, że bariera pozostaje utrzymana.

– Domy na zachodzie i w najdalszej części miasta znalazłyby się pod lawą, gdyby nie mury obronne, ale nadal stoją i się bronią – mówił Reynisson.

Grindavik, zamieszkiwany przez około trzy tysiące osób, został ewakuowany przed poprzednią erupcją. Służby oraz mieszkańcy, którzy zostali w swych domach, dostali wezwanie do opuszczenia miasta, póki jest to jeszcze możliwe. Policja przekazała, że trzy osoby nadal odmawiają ewakuacji.

W środę ze względów bezpieczeństwa odcięto w mieście prąd. – Większość linii wysokiego napięcia zniknęła, słupy są poważnie uszkodzone, a niektóre płoną – relacjonował Reynisson.

Niecałą godzinę jazdy od stolicy Islandii Reykjaviku znajduje się jedna z najpopularniejszych atrakcji turystycznych kraju – Błękitna Laguna. Miejsce to jest częścią półwyspu Reykjanes. Po raz trzeci w ciągu nieco ponad dwóch miesięcy ewakuowano tamtejsze słynne spa geotermalne.

Islandia to jeden z najbardziej aktywnych obszarów wulkanicznych na świecie. Zdaniem miejscowych służb środowa erupcja była silniejsza niż poprzednie.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!