Wszystko zaczęło się od zobowiązania. Ogłosiłem, że przez rok będę robił 20 tys. kroków dziennie i przez ten czas w mediach społecznościowych dzielił się swoim doświadczeniem i spostrzeżeniami na ten temat.
Od 10 lat uprawiam sport. Zacząłem jako biegacz, ale zdałem sobie sprawę, że bardziej lubię chodzić.
Po jakimś czasie chciałem zachęcić i zmotywować innych do zrobienia tego samego, więc założyłem bloga i zobowiązałem się do robienia 20 tys. kroków każdego dnia.
Moja podróż rozpoczęła się w połowie marca 2018 r. W ciągu dwóch i pół roku do 31 sierpnia 2020 r. wiele się nauczyłem. Poniżej pięć ważnych lekcji.
1. Podjęcie decyzji
Przed rozpoczęciem podjąłem kluczową decyzję: Postanowiłem, że bez względu na to, co będzie się działo w moim życiu, każdego dnia będę robić 20 tys. kroków.
Co to zmieniało? Nie budziłem się codziennie rano, zastanawiając się, ile kroków zrobię. Po prostu to robiłem. Nawet w trudne dni, jak wtedy, gdy moja żona miała operację raka piersi, chodziłem po szpitalnym parkingu.
Zdarzył się tylko jeden dzień, kiedy zabrakło mi pięciu kroków do 20 tys. Zdałem sobie z tego sprawę dopiero kilka tygodni później i myślę, że było to spowodowane tym, że zapomniałem sprawdzić liczbę kroków w aplikacji przed pójściem spać.
Na początku moje emocje zmieniały się każdego dnia. Czasami byłem podekscytowany osiągnięciem celu. W inne dni musiałem się zmuszać.
Pamiętam szczególnie jeden dzień, gdzieś dwa miesiące po rozpoczęciu. Było zimne i deszczowe popołudnie, a ja wciąż miałem wiele kroków do pokonania. Spojrzałem przez okno i pomyślałem: Dlaczego zobowiązałem się, że to zrobię?
Ale ponieważ podjąłem wyzwanie, zrobiłem te 20 tys. kroków.
2. Wykorzystaj emocjonalne korzyści jako motywację
Moje emocje zmieniały się każdego dnia, ale to, co czułem pod koniec dnia po osiągnięciu celu, było zawsze takie samo: poczucie spełnienia i zadowolenie z siebie.
To uczucie w niektóre dni stało się motywacją, ponieważ wiedziałem, jak świetnie będę się czuł po wykonaniu zadania.
3. Rywalizacja
Rywalizacja z samym sobą jest ogromnym motywatorem. Mogę nie być w stanie konkurować z tobą lub innymi ludźmi, ale mogę konkurować z samym sobą, stawiając sobie osobiste wyzwania.
Cztery lata temu wraz z żoną postanowiliśmy drastycznie zmienić nasze życie i przeprowadzić prawie tysiąc km od dotychczasowego miejsca zamieszkania. Musiałem wykonać wiele prac w naszym domu przed jego sprzedażą i dałem sobie nierozsądny termin, aby to wszystko zrobić.
4. Mogę robić trudne rzeczy
Chodziłem 20 tys. kroków dziennie przez dwa i pół roku. Udało mi się, choć to trudne.
Konsekwencja pokazała mi, że mogę to zrobić. To niesamowicie satysfakcjonujące uczucie wiedzieć, do czego jest się zdolnym.
Dzień po tym, jak wprowadziliśmy się do nowego domu, moja żona miała wypadek samochodowy, w wyniku którego przez dwa miesiące poruszała się na wózku inwalidzkim.
W pierwszych tygodniach rekonwalescencji potrzebowała mojej pomocy we wszystkim. To było naprawdę trudne, udało mi się, bo miałem już za sobą historię robienia trudnych rzeczy.
5. Moja prawdziwa siła
Poza fizycznymi korzyściami płynącymi z chodzenia 20 tys. kroków dziennie i ogromnej poprawy kondycji poczułem się silny emocjonalnie i psychicznie.
Zdałem sobie sprawę, że mogę przez jakiś czas robić coś trudnego. Zanim rozpoczęła się ta dwuipółletnia seria, wiedziałem, że mogę przejść 20 tys. kroków dziennie. Wiedziałem nawet, że mogę to robić przez kilka dni.
Nie wiedziałem jednak, czy starczy mi sił psychicznych, by robić 20 tys. kroków codziennie przez lata. To wyzwanie wywróciło moją pewność sienie do góry nogami. Teraz wiem, że stać mnie na znacznie więcej, niż sądziłem.
6. Ponowne przejęcie kontroli
Biorąc pod uwagę wszystkie te korzyści i spostrzeżenia, możesz się zastanawiać, dlaczego zatrzymałem się na dwóch i pół roku.
Nie było to spowodowane urazem czy chorobą. Po prostu uznałem, że stało się to zbyt ważną częścią mojego życia i zacząłem to kontrolować.
Nie chciałem, aby ta aktywność mnie kontrolowała, ale raczej była czymś, co kontroluję i wykorzystuję w dążeniu do zdrowia i dobrego samopoczucia.
Decyzja o zaprzestaniu nie była łatwa. Ale musiałem ją podjąć dla własnego dobra.
Prawda jest taka, że nie musisz codziennie robić 20 tys. kroków. Nie potrzebujesz nawet 10 tys. kroków, zwłaszcza jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z chodzeniem.
Zacznij od zobowiązania się do chodzenia codziennie przez 10 minut i trzymaj się tego, aby stało się to utrwalonym nawykiem. Od tego miejsca możesz budować i cieszyć się wszystkimi korzyściami, jakie chodzenie ma do zaoferowania.
David Paul prowadzi Walking Is Fitness, codzienny dziesięciominutowy podcast pomagający ludziom rozpocząć podróż ze sportem.
Tekst opublikowany w amerykańskiej edycji „Newsweeka”. Tytuł, lead i skróty od redakcji „Newsweek Polska”.
