Michał Ostrowski, powołany za czasów Zbigniewa Ziobry zastępca prokuratora generalnego, poinformował we wtorek, że złoży w prokuratorze zawiadomienie na Romana Giertycha i Tomasza Mraza. Ostrowski twierdzi, że publiczne wypowiedzi byłego dyrektora departamentu Funduszu Sprawiedliwości i jego adwokata mogą stanowić ujawnienie informacji z toczącego się śledztwa. – Do tej pory się nie zdarzyło, żeby tak obszerne dane, tak szczegółowe materiały dowodowe były ujawniane mediom, nie przez prokuratora generalnego, który ma do tego prawo (…) tylko przez jednego z podejrzanych i jego obrońców – powiedział na konferencji prasowej Ostrowski.
Ostrowski składa zawiadomienie. Chodzi o informacje nt. Funduszu Sprawiedliwości
Chodzi o sprawę doniesień o nieprawidłowościach w Funduszu Sprawiedliwości. W ubiegłym tygodniu były dyrektor departamentu FS w Ministerstwie Sprawiedliwości na posiedzeniu nieformalnego zespołu ds. rozliczeń PiS mówił między innymi o roli Zbigniewa Ziobry i Marcina Romanowskiego w procesie udzielania dotacji. Jak relacjonował, „Romanowski otrzymał polecenie od ministra Ziobry, jakie podmioty mają zwyciężyć”. W kolejnych dniach do mediów trafiały nagrania rozmów dotyczących Funduszu. Mraz, jak podawały media, rejestrował rozmowy urzędników resortu przez dwa lata i zebrał około 50 godzin nagrań.
– Opowiadanie, że my ujawniamy jakieś tajemnice ze śledztwa, to brednie – komentuje w Gazeta.pl Roman Giertych. – Na posiedzeniu zespołu pan Mraz nie przedstawił ani jednej tajemnicy ze śledztwa, nawet nie odnosił się do śledztwa. Przekazał wiedzę, jaką pozyskał, będąc dyrektorem departamentu Funduszu Sprawiedliwości i ma do tego prawo. Teorię, że jeśli coś się powie prokuraturze, to już nikomu więcej nie można o tym mówić, potrafi negatywnie zweryfikować student pierwszego roku prawa. Gdyby było tak, jak chce pan Ostrowski, to ja nie mógłbym powiedzieć nic o Pegasusie, bo zeznawałem w tej sprawie. To tak nie działa. Uważam, że jedyny cel Ostrowskiego to zastraszenie mojego mocodawcy – mówi poseł Koalicji Obywatelskiej i adwokat.
Roman Giertych: Taka osoba powinna zostać usunięta z zawodu prokuratora
Giertych ponadto zapowiada, że skieruje do prokuratora krajowego wniosek o pociągnięcie Ostrowskiego do odpowiedzialności dyscyplinarnej. – Pan Ostrowski pozwolił sobie na niewybredne żarty o mnie na platformie X, w związku z tym szykuję złożenie zawiadomienia dyscyplinarnego. Uważam, że taka osoba powinna zostać usunięta z zawodu prokuratura – mówi prawnik.
W kwietniu „Gazeta Wyborcza” opisała naciski, jakich mieli doświadczać prokuratorzy prowadzący śledztwo ws. Polnordu. Chodzi o rzekome wyprowadzenie kilkudziesięciu milionów złotych ze spółki deweloperskiej. Z publikacji „GW” wynika, że współpracownicy Zbigniewa Ziobry próbowali wpływać na postępowanie tak, aby postawić zarzuty Giertychowi. W tym kontekście w publikacji wymieniono między innymi Ostrowskiego. „W związku z tekstem 'Wyborczej’, który ujawnił, że 2 prokuratorów złożyło zeznania, z których wynika, że między innymi obecny zastępca PG prokurator Ostrowski wywierali naciski, aby bez dowodów stawiać mi zarzuty, zwracam się o wszczęcie wobec niego postępowania dyscyplinarnego” – informował w kwietniu Giertych.