Wielkich emocji dostarczyło w Rzymie starcie Huberta Hurkacza z Sebastianem Baezem. Argentyńczyk wygrał pierwszego seta 7:5, a w drugiej partii najpierw prowadził 3:1, a gdy Polak wyrównał i mieliśmy tie break, to tam również Baez był na początku lepszy (3-1). Wtedy jednak wrocławianin odwrócił losy rywalizacji, a w trzecim secie zwyciężył 6:4, co dało mu awans do ćwierćfinału imprezy ATP 1000 w Rzymie. Hurkacz ma kolejnego mocnego przeciwnika na rozkładzie.
Grupa kibiców głośno wspierała Hurkacza
Przez całe starcie z Baezem polski tenisista mógł liczyć na głośny doping grupy kibiców z Polski. Nawet, gdy naszemu zawodnikowi nie szło, to fani stanęli na wysokości zadania i dodawali mu otuchy do walki. Po meczu spotkała ich nagroda.
Hurkacz podziękował rywalowi za grę, potem sędziemu, a następnie pobiegł do najgłośniejszej grupy kibiców i wręczył jednemu z nich swoją czapkę. Ci jeszcze bardziej wiwatowali na cześć tenisisty i zbijali z nim piątki. Nie zabrakło także wspólnego selfie. Widać, że wrocławianin docenił ich doping. Wymownie całą sytuację skomentował też komentator Polsatu Sport Dawid Olejniczak.
– Hubert idzie do tych wesołych chłopaków, którzy tak głośno go wspierali. Powinien teraz zrobić sobie selfie i zaprosić ich do jakiejś dobrej włoskiej, rzymskiej knajpy na kolację – powiedział.
Hubert Hurkacz z życiowym wynikiem
Pierwszy raz w karierze Hurkacz dotarł do ćwierćfinału imprezy w Rzymie. W tym sezonie ewidentnie poprawił grę na nawierzchni ziemnej, która w poprzednich latach nie do końca mu sprzyjała. Teraz każdy rywal jest w zasięgu naszego tenisisty. Przeciwnikiem 27-latka w walce o półfinał będzie Tommy Paul. Amerykanin w poprzedniej rundzie wyeliminował Daniiła Miedwiediewa.