W niedzielę Joe Biden ogłosił, że rezygnuje z reelekcji, a niedługo później publicznie poparł kandydaturę Kamali Harris. „Chcę wyrazić moje pełne poparcie i akceptację dla nominacji Kamali Harris na kandydatkę naszej partii” – napisał urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych.
Kilkadziesiąt godzin później – w czwartek – obecna wiceprezydent USA opublikowała w swoich mediach społecznościowych pierwszy spot inaugurujący jej kampanię wyborczą.
Wybory prezydenckie w USA 2024. Kamala Harris opublikowała nagranie
Spot rozpoczyna się od ujęcia Kamali Harris stojącej na podeście podczas jednego z przemówień, widać także powiewającą flagę Stanów Zjednoczonych oraz ludzi. W tle słychać piosenkę „Freedom” Beyonce, do której – jak przypomina „The Guardian” – wiceprezydent USA wchodziła na scenę podczas wtorkowego przemówienia w Wisconsin.
– W tych wyborach wszyscy stoimy przed pytaniem – w jakim kraju chcemy żyć? Niektórzy ludzie myślą, że powinniśmy być krajem chaosu, strachu, nienawiści. Ale my wybieramy coś innego. Wybieramy wolność – mówi na nagraniu Kamala Harris, a na filmie pojawiają kadry ze spotkań ze zwolennikami byłej prokurator generalnej Kalifornii, a także wizerunek Donalda Trumpa czy J.D Vance’a. W tle słychać tłum, który skanduje „Kamala”.
– (Wybieramy – red.) wolność, nie tylko by przetrwać, ale i iść naprzód. Wolność bycia bezpiecznym od przemocy z użyciem broni. Wolność podejmowania decyzji dotyczących własnego ciała. Wybieramy przyszłość, w której żadne dziecko nie będzie żyło w ubóstwie. Gdzie wszystkich będzie stać na opiekę zdrowotną. Gdzie nikt nie stoi ponad prawem – wymienia dalej Harris.
Kiedy wiceprezydent wspomina o traktowaniu każdego obywatela na równi pod względem prawa, w kadrach pojawiają się nagłówki gazet ze stwierdzeniami „winny”, „oskarżony”, skazany” – wszystkie z nich odnoszą się do procesu Donalda Trumpa, którego wizerunek ponownie pojawia się na nagraniu, tym razem na okładkach gazet.
– Wierzymy w obietnicę Ameryki i jesteśmy gotowi o nią walczyć. Ponieważ kiedy walczymy, wygrywamy – podkreśla Kamala Harris. Na koniec ubiegająca się o nominację demokratów w wyborach prezydenckich polityk zachęca do wspierania jej kampanii.
Harris opatrzyła nagranie krótkim opisem: Nazywam się Kamala Harris i kandyduję na prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Wybory prezydenckie w USA 2024. Harris zmieniła narrację. Przypomniano spot z 2020 roku
„The Guardian” zauważa, że spot napawa optymizmem”.
„Harris nie mówi o swojej karierze prokuratora. Pokazane osoby to wyborcy na wiecach, w domu, w pracy lub u lekarza. Jest zbliżenie kobiety w fartuchu laboratoryjnym z wyhaftowanym słowem 'położnictwo’, nawiązanie do stanowczego stanowiska Harris w sprawie praw aborcyjnych” – zauważono.
Wszystkie osoby, które widać na ponad minutowym nagraniu uśmiechają się, śmieją oraz trzymają transparenty z napisem „Kamala”. Jak dodano, wykorzystanie piosenki Beyonce, na co podobno Harris uzyskała zgodę, może być traktowane jako swego rodzaju popieranie jej kandydatury, mimo że artystka publicznie tego nie stwierdziła.
W publikacji podkreślono też, że tegoroczny spot promujący kampanię wiceprezydent znacznie odbiega od tego, który opublikowano podczas kampanii w 2020 roku. Wówczas lektorem był mężczyzna, a nie sama Harris. Ponadto nagranie skupiało się na porównaniach Harris i Donalda Trumpa.
– On jest światowym liderem w napadach złości. Ona nigdy nie traci opanowania. Ona ścigała przestępców seksualnych. On jest jednym z nich – mówił lektor. Nagranie ponownie trafiło do sieci kilka dni temu.