Mierzący 15 metrów jacht Alboran Cognac z dwiema osobami na pokładzie został zaatakowany przez orki – podała służba ratownictwa morskiego Hiszpanii. Pasażerowie zgłosili, że odczuli nagłe uderzenia w kadłub i ster, zanim woda zaczęła przedostawać się do jachtu.
Po zaalarmowaniu służb ratowniczych pobliski tankowiec zabrał ich na pokład i przetransportował na Gibraltar. Jacht pozostawiono w dryfie i ostatecznie zatonął. Ten incydent jest kolejnym z serii ataków orek na nieduże jednostki morskie wokół Cieśniny Gibraltarskiej oddzielającej Europę od Afryki oraz u atlantyckich wybrzeży Portugalii i północno-zachodniej Hiszpanii. Powtarzają się one od czterech lat.
Jak uważają eksperci, atakujące statki orki tworzą subpopulację około 15 osobników. Ssaki te należą do rodziny delfinów. Dorosłe osobniki mogą mierzyć do ośmiu metrów i ważyć do sześciu ton.
Orki atakują jachty. Wiele przypuszczeń, dlaczego to robią
Według grupy badawczej GTOA, która śledzi populacje podgatunku orki iberyjskiej, od czasu, gdy w maju 2020 roku po raz pierwszy zgłoszono ataki orek na statki w regionie, doszło do prawie 700 interakcji.
Naukowcy nie są pewni przyczyn takiego zachowania. Wiodące hipotezy sugerują, że jest to zabawny przejaw ciekawości ssaków, moda społeczna lub celowe obranie za cel czegoś, co postrzegają jako konkurencję dla ich ulubionej ofiary – lokalnego tuńczyka błękitnopłetwego.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!