-
Na polskich polach można obecnie obserwować liczne stada kruków, podczas gdy dawniej był to gatunek niemal niespotykany.
-
Kruki wyróżniają się nie tylko rozmiarem, ale także głęboką czernią upierzenia i charakterystycznym, niskim głosem, choć często są mylone z innymi krukowatymi.
-
Odbudowa populacji kruka w Polsce związana jest ze zmianą stosunku ludzi do tego gatunku oraz zmianami w środowisku stworzonym przez człowieka.
-
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Prof. Tadeusz Mizera z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opowiadał, że kiedy przed wielu laty znany poznański ornitolog Zygmunt Czarnecki znalazł pióro kruka pod Kościanem w Wielkopolsce, była to wielka sensacja.
Wielkie, czarne ptaki na polskich polach. Co się dzieje?
Jeszcze na początku XXI w. spotkanie kruka graniczyło z cudem. Teraz jest dziecinnie łatwe. Kruki są w zasadzie wszędzie i doprawdy nie sposób ich nie dostrzec, gdyż to ptak robiący imponujące wrażenie.
Mowa wszak o największym ptaku krukowatym, od którego cała wielka rodzina tych wspaniałych i niezwykle inteligentnych ptaków wzięła nazwę. Kruk góruje rozmiarami nad którymkolwiek z polskich krewniaków, łącznie z gawronem.
Gawron ma metr rozpiętości skrzydeł i waży pół kilograma. Choć wydaje się ptakiem ogromnym i majestatycznym, przy kruku to maluch. Dorodny kruk zwyczajny może sięgnąć półtora metra rozpiętości skrzydeł i ważyć nawet dwa kilogramy, znacznie więcej niż jakikolwiek gawron, jakakolwiek wrona, nie mówiąc o srokach, kawkach i innych.
Chociaż różnica w rozmiarach jest ogromna, to jednak ludzie i tak mylą kruki z wszystkimi innymi krukowatymi. Wynika to stąd, że chociaż to bardzo różnorodna rodzina ptaków i wielu jej przedstawicieli to gatunki bardzo kolorowe (np. azjatyckie kitty), nam kojarzą się z czernią.
Krukowaty to czarny, chociaż zapominamy, że do tej rodziny należy także sójka, zatem jeden z najpiękniejszych i najbarwniejszych ptaków w Polsce. Natomiast i tak gdy na polach pojawiają się czarne ptaki, ludzie mówią, że to „kruki czy wrony”.
Kruk a gawron i wrona. Czym się różnią?
A różnica jest bardzo istotna. W Polsce mamy gawrona o czarnych piórach, ale zarazem o białej nasadzie dzioba. Po tym, po rozmiarach i sylwetce najłatwiej odróżnić go od kruka. Także po głosie, bo oba ptaki brzmią inaczej. Głos kruka jest niski, tubalny, bliższy naszemu wyobrażaniu krakania.
Jeśli chodzi o wrony, w Polsce spotykamy wronę siwą oraz znacznie rzadszego czarnowrona, o piórach jednolicie czarnych. Wrona siwa ma popielato-kremowe upierzenie z czarną głową, piersią i skrzydłami. Kawki z kolei są nieduże i mają sporo popielatych piórek.
Kruka zdradzają nie tylko głos i rozmiary, ale również czarny dziób oraz zwisająca z podgardla czarna broda z piór. To pozwala go łatwo zidentyfikować nawet w gronie wielu czarnych ptaków krukowatych.
Dzięki temu przekonamy się, do jak wielkiej zmiany doszło w polskiej przyrodzie w ostatnich latach, gdy liczna kruków wyraźnie wzrosła. A mówimy o ptaku jeszcze kilkadziesiąt lat temu bardzo rzadkim w Polsce, w pewnych momentach naszej historii nawet skrajnie rzadkim.
Nasi rodzice czy dziadkowie w młodości nie mieli najmniejszych szans, by oglądać na polach wielkie stada kruków i słuchać ich głosów. Co najwyżej przy odrobinie szczęścia mogli dostrzec niekiedy pojedyncze osobniki. Teraz na polskich polach nierzadkie są chmary kruków liczące nawet kilkadziesiąt osobników.
Kruki bardzo się zmieniły. Wyszły z lasu
To efekt tego, że inteligentne ptaki działają wspólnie i zmieniły się bardzo. Jak twierdzą naukowcy, odrodzenie populacji kruka w Polsce ostatnich latach wiąże się ze zmianą naszych postaw wobec tego gatunku. Inne są też zachowania samych ptaków wobec ludzi i środowisk zmienianych przez człowieka.
Kruk od zawsze był w przyrodzie ważną służbą sanitarną. Zjadał resztki, padlinę. Ludzkie śmietniki i wysypiska mu sprzyjają. Nie przejdzie obojętnie wokół miejsc, gdzie jest trochę białka

Sami mu zatem pomogliśmy, a kruk zdołał przejść od groźnego dla siebie etapu życia, gdy groziło mu wymarcie w Polsce, do miejsca, gdzie działalność człowieka mu sprzyja. Ptaki te były niegdyś gatunkiem wybitnie leśnym, co pogłębiało mroczne skojarzenia i czarny PR.
Głębia lasu, czerń, mrok działały na ludzką wyobraźnię i kruk był symbolem czarownic, czarów, zaświatów, pecha i złych informacji. Mało kto zwracał uwagę na jego znaczenie w przyrodzie, oszałamiające wręcz piękno podkreślone głęboką czernią piór, dzioba i oczu, wreszcie inteligencję.
Pola w Wielkopolsce i na Mazowszu stały się czarne
Dzisiaj widać to wyraźniej. Kruki zlatują się do każdej padliny na polu, do rozjechanych na drogach zwierząt. Patrolują pola zwłaszcza po zbiorach i orce, by zjeść resztki, wydobyć larwy z gleby. Zwłaszcza na Mazowszu oraz w Wielkopolsce zaroiło się na polach od kruków i zaczerniły się one szczególnie teraz, na progu zimy.
W Wielkopolsce widać to bardzo wyraźnie, gdyż tu kruka jeszcze na początku XXI w. nie było niemal w ogóle. Teraz ptaków tych jest na pęczki, cała okolica Poznania jest ich pełna.
W odróżnieniu od gawronów, wron czy srok te olbrzymy nie wchodzą jeszcze masowo do miast, chociaż zaglądają już niekiedy do miejskich śmietników. Trzeba się jednak liczyć z tym, że ten wybitnie niegdyś leśny ptak w końcu w polskich miastach się znajdzie, tak jak jego krewni z innych miejsc świata.
Dzisiaj dzięki majestatycznemu i przepięknemu ptakowi polskie pola wyglądają tak, jak może nie wyglądały od ponad 100 lat. Wiemy bowiem, że już w przedwojennej Polsce kruk był ptakiem w Rzeczpospolitej rzadkim. Nadal ustępuje liczebnością gawronom, ale liczba tych drugich spada, a kruków – wyraźnie rośnie. To jednak z najciekawszych zmian w polskiej przyrodzie ostatniej dekady.


