Co się dzieje: Szefowie niemieckiego wywiadu 14 października podczas publicznego wystąpienia przed parlamentarną komisją kontroli Bundestagu ostrzegli przed „agresywnymi działaniami rosyjskich służb wywiadowczych w Niemczech”. W szczególności chodzi o szpiegostwo oraz sabotaż.
Szef Federalnej Służby Wywiadowczej Bruno Kahl mówił o zagrożeniu militarnym ze strony Rosji. – Najpóźniej do końca tej dekady (2030 roku – red.) siły rosyjskie powinny być w stanie przeprowadzić atak na NATO – stwierdził. Dodał również, że kraj ten ma ostrzegać Niemcy, jako potencjalnego przeciwnika, ponieważ uznaje je za drugiego, co do wielkości, zwolennika Ukrainy. – Dalsze pogarszanie się sytuacji jest prawdopodobne (…). Rosyjskie służby wywiadowcze coraz częściej działają na miarę swoich możliwości i bez żadnych skrupułów (…) Putin przetestuje czerwone linie Zachodu – uznał.
Apel do polityków: Zdaniem szefa niemieckiego wywiadu politycy powinni wyposażyć służby bezpieczeństwa w środki, które umożliwią odparcie ewentualnego zagrożenia. Niemiecka ministerka do spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD) w wywiadzie dla „Handelsblatt” uznała z kolei, że „reżim Putina działa coraz bardziej agresywnie”.
Skala szpiegostwa: Prezeska Federalnego Urzędu Służby Kontrwywiadu Wojskowego (BAMAD) Martina Rosenberg zwróciła uwagę, że liczba prób szpiegostwa dotyczącego tzw. infrastruktury krytycznej „jest niepokojąco wysoka i wymusza wzmożoną czujność„.
Więcej na podobny temat przeczytasz w artykule Jagody Różyckiej: „’Odpowiedź nadejdzie natychmiast’. Mocne słowa polskiego generała na Litwie”.
Przeczytaj źródła: Handelsblatt.com, Spiegel.de, Br.de