Jarosław Kaczyński pojawił się w niedzielę na spotkaniu z sympatykami w Siedlcach (województwo mazowieckie). Podczas serii pytań ze strony widowni prezes Prawa i Sprawiedliwości usłyszał pytanie o kwestię Zielonego Ładu – programu polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Kaczyński stwierdził, że podstawowa decyzja o programie zapadła w Parlamencie Europejskim w 2020 roku. – Wszyscy ludzie obecnej koalicji rządzącej byli za, a wszyscy członkowie naszej formacji byli przeciw. To chcę jasno powiedzieć – zaznaczył prezes PiS.
Kaczyński usłyszał pytanie o zgodę Morawieckiego na Zielony Ład. „Miał może niefortunne wypowiedzi”
Po wypowiedzi Kaczyńskiego głos zabrał jeden z uczestników spotkania, który stwierdził, że to Mateusz Morawiecki zgodził się w 2022 roku na przyjęcie Zielonego Ładu. – A pan się teraz tłumaczy, że to wcześniej – dodał. W odpowiedzi na zarzuty prezes PiS zaczął się bronić. – Ale pan mi nie pozwolił dokończyć. Zielony Ład, to nie jest coś takiego, co – jak niektórzy sugerują – można po prostu podpisać. To jest kilkanaście różnych decyzji. Kiedy te decyzje stawały w różnych gremiach, w tym także na Radzie Europejskiej, to Mateusz Morawiecki za każdym razem był przeciw. Miał może niefortunne wypowiedzi, ale nic więcej – podtrzymywał.
W rzeczywistości były premier już w 2019 roku zaakceptował politykę klimatyczną podczas szczytu Rady Europejskiej, a w 2020 roku zgodził się na podniesienie limitu emisji. Natomiast jeszcze w 2021 roku decyzji tej bronił sam Kaczyński. – Musimy przyjmować pewne realia. Odrzucanie europejskiego Zielonego Ładu oznaczałoby ustawienie się na marginesie i innego rodzaju kłopoty – argumentował wówczas. Więcej na ten temat pisaliśmy w poniższym artykule:
Jarosław Kaczyński oskarżał koalicję o „goebbelsowską propagandę”. „Czy ja mówiłem, że jesteśmy aniołami?”
Podczas spotkania z sympatykami Jarosław Kaczyński krytycznie odniósł się do działań obecnej władzy. Zarzucił jej między innymi sprawę byłego sędzia Tomasza Szmydta, który uciekł na Białoruś i obecnie podejrzewany jest o szpiegostwo dla obcego wywiadu. – Jeśli czegoś było za mało, np. ws. Pegasusa, to za mało kontroli. Dzisiaj mamy tego sędziego, którego powinno się schwytać. Szmydta. A nie schwytano. To były elementy słabości naszego państwa – podtrzymywał prezes PiS.
Kaczyński mówił też o dokonaniach swojej partii. – Myśmy w ciągu tych 8 lat naszych rządów można powiedzieć, to nie są moje słowa, ja tutaj cytuje kogoś, wyciągnęli Polskę ze sfery Trzeciego Świata – bo tam, gdzie są głodne dzieci, tam jest Trzeci Świat – do sfery państw cywilizowanych – mówił i jednocześnie przekonywał, że „obecny rząd zapowiada nam biedę, polska stopa życiowa będzie spadała, podczas gdy za rządów Zjednoczonej Prawicy były tarcze, które ochraniały gospodarkę i ludzi”.
Kaczyński zarzucał również koalicji rządzącej stosowanie „goebbelsowskiej propagandy”. – Czy ja mówiłem, że my jesteśmy aniołami? Nie mówiłem. Były grzechy. Ale to, co oni opowiadają, to w porównaniu do tego, co było naprawdę, to jak Mount Everest w porównaniu do wzgórza na pobliskim podwyższeniu – ocenił. Więcej na temat niedzielnego wystąpienia prezesa PiS przeczytać można w artykule „Kaczyński w Siedlcach o 'obrzydliwej, goebbelsowskiej propagandzie’. A na sali Jacek Kurski”.