W poniedziałek rano Stanisław Tyszka ujawnił w Polsat News, że usłyszał propozycję skorzystania z pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości. – W pewnym momencie spotkania Janusz Kowalski rzucił coś takiego, że byłaby możliwość skorzystania z Funduszu Sprawiedliwości – powiedział poseł Konfederacji. W spotkaniu miał jeszcze uczestniczyć Zbigniew Ziobro i Paweł Kukiz. Ten ostatni w rozmowie z wp.pl stwierdził, że „coś tam było”. – Wielce możliwe, że spotkanie wyglądało tak, jak opowiada Staszek Tyszka – podkreślił i zapewnił, że z propozycji nie skorzystał.
Paweł Kukiz a spotkanie ws. Funduszu Sprawiedliwości
– Nigdy nie korzystałem z ich Funduszu Sprawiedliwości, a o rzeczach, z których nie chcę skorzystać, natychmiast zapominam. Natomiast korupcja polityczna w Polsce to nic dziwnego – dodał Kukiz. Odniósł się także do postępowania Suwerennej Polski, która – jego zdaniem – „jest niezbyt transparentną partią”. – Nie jest to żadna tajemnica, że są, jacy są i uważam, że to było omijanie ustawy subwencyjnej zgodne z prawem. Bo jeśli pomoc ofiarom przestępstw została zmieniona w przeciwdziałanie przestępstwom, to wszystko można pod to podłączyć, łącznie z zakupem garnków, żeby np. zupa w nich nie była za słona – mówił polityk w rozmowie z Patrykiem Michalskim. Poseł koła Kukiz’15 przyznał, iż „cieszy się, że sprawa Funduszu Sprawiedliwości jest wyjaśniana”. – Być może skończy się na aresztowaniach, karach, ale obawiam się, że nie będzie systemowej zmiany zasad, a to jest potrzebne – podkreśla.
Od informacji przekazanych przez Tyszkę odciął się z kolei Janusz Kowalski. Jego zdaniem miało być to „elementem kampanii wyborczej”. „Myślę, że w ogóle poseł Tyszka niewiele pamięta z zeszłej kadencji, w której rozstrzygały się ważne sprawy dla Polski na linii z UE. Poseł Tyszka był bowiem w Sejmie wielkim nieobecnym – obrażonym posłem na cały świat, że nie został wicemarszałkiem Sejmu. Przypomnę, że poseł Tyszka był liderem nieobecności w Sejmie – wziął udział tylko w 71 proc. głosowań w Sejmie” – napisał na platformie X.
Po raz pierwszy po ujawnieniu nagrań Tomasza Mraza i jego zeznaniach w Sejmie wypowiedział się publicznie także były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, o czym piszemy w poniższym tekście: