„Oznacza to, że grupą najbardziej narażoną na kłopoty z układem krążenia w wyniku oddychania polskim smogiem są kobiety w młodym i średnim wieku – stwierdzili w rozmowie z PAP badacze z Kliniki Kardiologii Inwazyjnej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Istnieją różne formy smogu. Najczęstsze to smog londyński i smog z Los Angeles. Smog londyński składa się przede wszystkim z pyłów wzbogaconych o tlenek siarki, azotu lub węgla oraz sadzy. Powstaje od listopada do stycznia, czasami aż do marca. Zaś smog typu Los Angeles zawiera przede wszystkim gazy – głównie tlenki węgla, azotu i węglowodory. W przeciwieństwie do smogu londyńskiego powstaje w ciągu letnich miesięcy, w większości w strefach subtropikalnych.
Skąd bierze się smog w Polsce? Jak pisaliśmy wcześniej w Zielonej Interii, głównym powodem występowania smogu jest spalanie paliw w piecach domowych, również w kominkach. Niestety często są to paliwa, które nie spełniają norm jakości.
Jak twierdzi kardiolog, dr hab. Łukasz Kuźma, pod którego przewodnictwem prowadzono badania, mamy jeszcze nasz rodzimy, polski smog. Jest to nowy rodzaj zanieczyszczenia powietrza powstający „wokół komina”. Nie ogranicza się on jednak tylko do Polski. Powstaje wszędzie tam, gdzie panują podobne warunki atmosferyczne, a mieszkańcy wykorzystują do ogrzewania paliwa gorszej jakości.
„Polski” smog przede wszystkim dotyczy małych miast i terenów wiejskich. Powstaje w czasie mroźnych wyżów, gdy słońce, ogrzewając atmosferę, tworzy warunki do inwersji w godzinach nocnych. Zanieczyszczenia opadają w dół wokół źródeł, m.in. kominów.
Polski smog składa się z bardzo drobnych pyłów zawieszonych i węglowodorów aromatycznych, np. benzoalfapirenu. Dlatego jest bardziej toksyczny dla układu sercowo-naczyniowego niż inne rodzaje smogu.
„Polski smog” jest groźny dla układu krążenia
Długotrwała ekspozycja na składniki tego smogu powoduje szereg niebezpiecznych chorób. Sprzyja powstawaniu zakrzepów, miażdżycy tętnic, może prowadzić do nadciśnienia tętniczego oraz zaburzać rytm serca. Jeśli mamy choroby współistniejące, jak np. niewydolność nerek, to jesteśmy bardziej narażeni na udar czy zawał.
Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP dr hab. Kuźma „badania wskazują, że – podobnie jak stres czy nagły wzrost ciśnienia tętniczego krwi – duży wzrost poziomu zanieczyszczeń powietrza może działać jak czynnik wyzwalający zdarzenia sercowo-naczyniowe. Przyczynia się bowiem do pęknięcia blaszki miażdżycowej”.
„Jeśli przeciętny mieszkaniec analizowanego terenu przebywa 4-6 godzin na powietrzu, to dawka węglowodorów aromatycznych, na które jest narażony, odpowiada dawce dostarczanej po wypaleniu sześciu papierosów” – powiedział dr Kuźma.
To zaś systematycznie uszkadza ich układ krwionośny i powoduje, że na problemy z krążeniem narażeni są coraz młodsi ludzie. „Oznacza to, że grupą najbardziej narażoną na kłopoty z układem krążenia w wyniku oddychania polskim smogiem są kobiety w młodym i średnim wieku” – ocenili badacze.
Żółta woda w Bałtyku. Czy są powody do obaw?materiały prasowe