Według doniesień Agencji Reutera premier Armenii Nikol Paszynian stwierdził 19 marca, że Armenii może grozić wojna z Azerbejdżanem, jeśli nie zwróci ona terytoriów, które posiada od początku lat 90. Między krajami trwają negocjacje pokojowe, ale pojawiła się obawa, że spór eskaluje na skutek braku porozumienia.
Premier Azerbejdżanu alarmuje, że może wybuchnąć wojna. Powodem terytoria
Kwestią sporną między Azerbejdżanem i Armenią są cztery wsie, które pozostają niezamieszkałe od ponad 30 lat. Mają one jednak znaczenie strategiczne z powodu drogi, która łączy ten kraj z Gruzj±. Azerbejd¿an stwierdził, że zwrot tych ziem jest niezbędnym warunkiem wstępnego porozumienia pokojowego kończącego trzydziestoletni konflikt o region Górskiego Karabachu, który został odbity przez siły Baku we wrześniu ubiegłego roku.
Kraje oświadczyły, że chcą podpisać formalny traktat pokojowy, ale rozmowy utknęły w takich kwestiach, jak wytyczenie wspólnej granicy o długości 1000 km, która pozostaje zamknięta i silnie zmilitaryzowana. Paszynian w ostatnich tygodniach sygnalizował chęć zwrotu ziem i zasugerował zmianę sieci dróg.
Rosyjska agencja informacyjna TASS zacytowała Paszyniana, który mówił, że brak kompromisu w sprawie spornych wiosek może doprowadzić do wojny z Azerbejdżanem „pod koniec tygodnia”. – Wiem, jak zakończyłaby się taka wojna – dodał premier Armenii, mając zapewne na myśli utratę Górskiego Karabachu.
Rosja obwinia Zachód. Sekretarz generalny NATO wezwał kraje do porozumienia
Zdaniem rzeczniczki rosyjskiego MSZ za sytuację odpowiadają przedstawiciele krajów Zachodu. „Do czego doszli nowi kuratorzy z Unii Europejskiej, NATO i Waszyngtonu? Uwaga: to oświadczenie nie jest w żaden sposób powiązane z Rosją. Jest to wyłączna kompetencja obecnych władz w Erywaniu i wynik ich konsultacji z mieszkańcami Zachodu” – skomentowała Maria Zacharowa na Telegramie.
Premier Armenii spotkał się we wtorek z sekretarzem generalnym NATO. Jens Soltenberg wezwał obydwa kraje do osiągnięcia porozumienia, które utoruje drogę do normalizacji stosunków i trwałego pokoju. – Ma to znaczenie dla bezpieczeństwa euroatlantyckiego, ponieważ stoimy w obliczu bardziej niebezpiecznego świata – podkreślił Stoltenberg i dodał, że „NATO wspiera suwerenność i integralność terytorialną Armenii oraz jej pokojowe aspiracje”.