– Różnica jest solidna. Jest inaczej, niż 8 godzin temu sądziliśmy – powiedział premier Donald Tusk podczas czwartkowego posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu.
To reakcja na meldunek służb dotyczący stanu wody we Wrocławiu. Według prognoz, miał on wynosić 600 cm, wyniósł jednak 630 cm.
Powódź w Polsce. Donald Tusk rozlicza sztab kryzysowy. „Co to oznacza?”
– Co to oznacza w porównaniu do prognoz, z jakimi rozstawaliśmy się wczoraj wieczorem? One były trochę bardziej optymistyczne, niż stan faktyczny, jeśli chodzi o poziom wody i, jeśli dobrze rozumiem, ona ciągle jednak minimalnie, ale rośnie – dociekał Tusk.
– Nie chcę przesadnie drążyć, ale ja rozumiem, że państwo nie jesteście w stanie, i to na bardzo krótkim odcinku czasu i bez opadów, przewidzieć z precyzją do 10, 20 cm stanu wody? – zapytał.
Powódź 2024. IMGW wyjaśnia różnicę w prognozach
W odpowiedzi dyrektor IMGW Robert Czerniawski wyjaśnił, że przy tak licznych urządzeniach hydrotechnicznych, które niwelują pomiar, IMGW nie jest w stanie z wyprzedzeniem dobowym określić stanu wody z taką dokładnością, jak na innych stanowiskach, np. w Opolu i Oławie.
– Notujemy już bardzo delikatny wzrost, to nie jest to, co notowaliśmy w nocy. Nasza prognoza jest w sumie najbardziej prawdopodobna ze wszystkich – podkreślił. Jak dodał, istotny jest spadek wody we wszystkich stacjach powyżej Wrocławia.
Powódź 2024. Poruszające zdjęcia z południa Polski
Sztab kryzysowy. Premier ostrzega przed „nieuzasadnioną euforią”
Mimo to szef rządu zaznaczył, że jest za wcześnie, aby ogłaszać pokonanie powodzi we Wrocławiu. Ostrzegł przed „nieuzasadnionym nastrojem euforii i ulgi (…) że najgorsze już za nami”.
– Wolałbym, żebyśmy wytrzymali nerwowo i starali się możliwie trafnie odgadywać ten trend (poziomu wody – red.), abyśmy wrocławian umieli precyzyjnie informować – skwitował.
W czwartek najtrudniejsza sytuacja powodziowa ma być w Brzegu Dolnym, gdzie wieczorem należy spodziewać się 950 cm wody.
– Stan alarmowy będzie przekroczony o ponad 3 metry, ale to nie powinno przynieść istotnego zagrożenia, chociaż stan jest niepokojący – przekazał Robert Czerniawski.