Czekali cztery lata. Dostali pierwszą ratę za transfer zmarłego piłkarza

0
54

Sala w styczniu 2019 roku leciał do Cardiff, by podpisać kontrakt z nowym klubem. Walijczycy zaoferowali za niego równowartość 15 mln funtów. Ale gdy w wyniku katastrofy lotniczej Sala zginął, należne za niego Nantes pieniądze długo nie trafiały na konto francuskiego klubu.

Cardiff stało na stanowisku, że w chwili wypadku transfer nie był jeszcze sfinalizowany. FIFA nakazała jednak ówczesnemu klubowi Premier League niezwłoczną zapłatę uzgodnionej pierwszej raty za transfer piłkarza. W przypadku niewywiązania się z tego postanowienia walijskiej drużynie groził zakaz sprzedaży i zakupu zawodników przez trzy kolejne okna transferowe.

Bezskuteczne odwołania

Nantes czekało na pieniądze, a Cardiff w tym czasie odwoływało się do kolejnych instancji. W sierpniu ubiegłego roku Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie oddalił apelację Walijczyków i utrzymał w mocy postanowienie o obowiązku zapłaty całej należnej kwoty za piłkarza. Cardiff miało tego dokonać w trzech ratach.

Zwłoka w płatności spowodowała, że w sierpniu 2022 roku na Cardiff nałożono embargo transferowego. Klub ponownie próbował się odwoływać od tej decyzji. Bezskutecznie.

Najprawdopodobniej to skłoniło władze zespołu do złożenia broni i dokonania pierwszego przelewu. Z informacji brytyjskich mediów wynika, że na konto Nantes została przelana kwota około siedmiu milionów funtów. Okupujące dolne rejony tabeli Championship Cardiff City liczy, że dzięki temu zakaz przeprowadzania transferów zostanie wkrótce uchylony.


Getty Images
Emiliano Sala zginął w styczniu 2019 roku

macz

, dailmail.co.uk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj