Hurkacz zdradził sekret zwycięstwa

0
54

Turniej Australian Open na żywo w Eurosporcie i Eurosporcie Extra w Playerze

Impreza w Melbourne jak dotąd nie była dla Hurkacza udana. Najlepszy jego dotychczasowym wynikiem była druga runda.

Klasa w końcówce

Teraz jest już w czwartej. Przeprawa z Shapovalovem w piątek była niezwykle wymagająca. Polak wygrał dwa pierwsze sety, ale potem przegrał dwa kolejne. W decydującej odsłonie emocji było co nie miara. Kluczowy był szósty gem. Hurkacz przełamał rywala (4:2).

W końcówce pokazał klasę. Emocjonalnie wytrzymał ją perfekcyjnie. Na koniec popisywał się świetnymi serwisami. Ostatecznie zwyciężył 7:6 (7-3), 6:4, 1:6, 4:6, 6:3.

– To była trudna walka, prowadziłem 2:0, ale potem Denis wrócił i pokazał, jakim jest znakomitym zawodnikiem. Mam nadzieję, że widzom się podobało – mówił na korcie Hurkacz.


Wideo: Eurosport
Hubert Hurkacz po awansie do 4. rundy Australian Open

Nakręcała go publiczność

Bez czego nie byłoby sukcesu?

– W piątym secie musiałem znaleźć rytm na serwisie. Wiedziałem, że muszę się też skupić na jego returnie, bo on jest pod tym względem jednym z najlepszych na świecie. Było naprawdę trudno po dwóch wygranych przez niego setach. Jego gra się poprawiała z każdym kolejnym gemie. Przetrwałem trudne momenty. Publiczność mnie nakręcała. Wiedziałem, że to będzie trudny mecz, ale to mnie napędzało – wyjaśnił wrocławianin.

W czwartej rundzie jego przeciwnikiem będzie Amerykanin Sebastian Korda albo Daniił Miedwiediew z Rosji. – To będzie batalia, ale nie mogę się tego pojedynku doczekać – przyznał Hurkacz.


Wideo: Eurosport
Australian Open. Piłka meczowa ze spotkania 3. rundy Hurkacz – Shapovalov

DRABINKA I WYNIKI TURNIEJU MĘŻCZYZN

Srogi/twis

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj