Świątek wróciła w lutym na korty po trzytygodniowej przerwie. I zrobiła to w naprawdę wielkim stylu. Przez turniej w Dosze przeszła jak burza – triumfowała, oddając rywalkom tylko pięć gemów w trzech meczach.
Początkowo litości nie miała też w Dubaju. Demolowała przeciwniczki aż do finału, mimo że coraz bardziej doskwierało jej przeziębienie. W meczu o tytuł nie dała już rady, przegrała z Czeszką Barborą Krejcikovą.
Świątek skupiona na ciężkiej pracy
Obecnie jest już w kraju i przygotowuje się do wylotu do USA, gdzie zagra w Indian Wells i Miami.
“Ostatnich kilka tygodni było intensywnych i wymagających, ale wykonaliśmy dużo dobrej pracy i zrobiliśmy progres. Cieszyłam się turniejami w Dosze i Dubaju, mimo porażki w finale. Mój poziom był dobry mimo infekcji i dałam z siebie wszystko, co mogłam. Zauważam, że część z was wymaga ode mnie więcej, ale cóż – jestem tylko człowiekiem. Utrzymam wysokie standardy, będę cieszyć się czasem na tourze i nie przestanę ciężko pracować. Na końcu to jedyne, na co mam wpływ” – napisała Świątek w mediach społecznościowych, dziękując za wsparcie.
A couple of words after two weeks of hard work, great experience and lessons. pic.twitter.com/lbisOT0OGp
— Iga Świątek (@iga_swiatek) February 27, 2023
W poniedziałek 21-latka rozpoczęła 48. tydzień na pozycji liderki rankingu WTA. Jej następnym startem będzie turniej w Indian Wells, gdzie będzie bronić tytułu. Jego start 8 marca.
pqv