Informacyjny chaos i pomyłka. Piłkarz wciąż uwięziony pod gruzami

0
60

Pierwsze informacje dotyczące byłego reprezentanta Ghany pojawiły się w poniedziałek rano, niedługo po najsilniejszych wstrząsach. W kolejnych godzinach w mediach pojawiały się sprzeczne doniesienia dotyczące efektów poszukiwań piłkarza.

W nocy z poniedziałku na wtorek o odnalezieniu żywego Atsu napisała cytująca wiceprezesa klubu agencja Reutera. Choć mówiono o obrażeniach piłkarza, wydawało się, że prędzej czy później sprawa będzie miała szczęśliwy finał.

Niestety informacje te są w środę dementowane. Głos zabrały trzy osoby z klubu: dyrektor ds. medycznych, Gurbey Kahveci, trener Volkan Demirel, ponownie wypowiedział się też wiceprezes, Mustafa Ozat.

“Szukaliśmy go tam, ale nie znaleźliśmy”

W rozmowie z tureckim dziennikiem “Hurriat” Kahveci wyjaśnił, że przedstawiciele klubu na wieść o uratowaniu 31-letniego piłkarza niezwłocznie udali się do placówki medycznej, aby porozmawiać z Ghańczykiem.

– Szukaliśmy go tam, ale nie znaleźliśmy. Christian Atsu oraz Taner Savut (dyrektor sportowy klubu) wciąż niestety pozostają zaginionymi – powiedział Gurbey Kahveci.

– Dostałem informacje, że Christian Atsu został wydobyty spod gruzów. Ale doniesienia, którymi dysponuję teraz mówią o tym, że on i Savut wciąż są uwięzieni – dodał z kolei Ozat.

– W dalszym ciągu nie mamy wieści o ich odnalezieniu. Czy myślicie, że gdybyśmy znaleźli ich w szpitalu, to bym wam o tym nie napisał? Podzielę się z wami tymi wiadomościami, jeśli takie otrzymam – przyznał z kolei Demirel.


Getty Images
Christian Atsu

Ten ostatni wyraził żal, że internauci przekazują niesprawdzone wiadomości o rzekomym uratowaniu ghańskiego piłkarza.

– Proszę was, nie piszcie, że on przeżył, skoro nie macie pewności. Ludzie mają rodziny i nadzieję. Zranienie i ból rosną – zaapelował trener tureckiego klubu.

Kilka godzin przed tragedią świętował wygraną

W niedzielę, kilka godzin przed trzęsieniem ziemi w Turcji, Atsu zdobył jedyną bramkę dla Hataysporu w wygranym meczu ligowym z Kasimpasą. Do klubu tureckiej ekstraklasy trafił po wielu latach spędzonych w Anglii, gdzie najdłużej grał w Newcastle United.

Liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi, które dotknęło południową Turcję i północną Syrię w środę rano wzrosła do ponad 9,6 tys. Ostatni kataklizm tego typu, w którym zginęło więcej osób miał miejsce w 2011 r. w Japonii.

TG

hurriyet.com.tr,

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj