Na kortach całego świata zarobił blisko 167 mln dol., wygrał aż 22 turnieje wielkoszlemowe. Co więcej, wygląda na to, że na tym się nie zatrzyma.
Jednym z jego celów, być może tym najważniejszym, jest najwyższy stopień olimpijskiego podium. Na razie szczycić się może medalem brązowym, wywalczonym w roku 2008 w Pekinie. W jego przypadku tylko brązowym – w meczu o trzecie miejsce pokonał wtedy Amerykanina Jamesa Blake’a, a w wielkim finale Hiszpan Rafael Nadal ograł Chilijczyka Fernando Gonzaleza.
Djoković: takie podejście zawsze pomaga
– Nie mogę się doczekać tych igrzysk – wyznał właśnie. – Impreza odbędzie się na kortach ziemnych, na których rywalizujemy we French Open, więc znam ten obiekt i jego nawierzchnię doskonale.
Serb w poniedziałek rozpoczął 378. tydzień na prowadzeniu w światowym rankingu, poprawił zatem osiągnięcie Niemki Steffi Graf (377), co czyni go najlepszym pod tym względem tenisistą w historii.
gettyimages.com Novak Djoković ma w dorobku olimpijski brąz
– Zawsze staram się być bardzo wymagający wobec siebie i wysoko zawieszać sobie poprzeczkę. W ten sposób zostałem wychowany, to wpoili mi ludzie, którzy odegrali w moim życiu kluczową rolę, czyli rodzice i trenerzy, zwłaszcza ci z początków kariery. Takie podejście zawsze pomaga wkładać w grę całe serce. By cała formuła na sukces działała, siła woli, ambicja, odpowiednie nastawienie są jednymi z niezbędnych składników – oznajmił.
W czwartek jego rywalem w walce o półfinał będzie w Dubaju Hubert Hurkacz. Będzie to ich piąty pojedynek, a 26-letni Polak wciąż czeka na pierwszy sukces.
rk
PAP