Lewandowski zakończył mecz 27. kolejki z Elche z dwoma bramkami, asystą i przez oficjalny serwis rozgrywek hiszpańskiej ekstraklasy został wybrany najlepszym piłkarzem sobotniego meczu. FC Barcelona ma piętnaście punktów więcej od drugiego Realu, ale ten ma mecz w zapasie.
W tym sezonie ligowym Polak zapisał na koncie już 17 trafień i zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji najskuteczniejszych graczy La Liga. Hiszpańskie media wątpią, aby ktokolwiek mógł mu przeszkodzić w zdobyciu Pichichi, czyli trofeum dla najlepszego strzelca rozgrywek.
“Odrodzony”
Serwis internetowy katalońskiej gazety “Sport” zauważa, że “Lewy” mógł poczuć ulgę, bo mimo całego dobrego sezonu, ostatnio skutecznością nie zachwycał.
W niedzielę był jedynym obok kolegi z zespołu Erica Garcii graczem z notą osiem (w skali od jeden do dziesięciu), najwyższą w całym meczu.
“Odrodzony” – pisze o Polaku sport.es. “Ustrzelił dublet, zakończył swoje cierpienie, zaczął robić to, co robi najlepiej: strzela gole. Pierwsze trafienie było dość szczęśliwe, ale drugie to efekt zabójczej akcji. Na dodatek podawał przy czwartym golu” – dodano.
“Niewiele można zarzucić napastnikowi, który kończy mecz z dwoma bramkami i asystą” – pisze z kolei serwis inne katalońskiej gazety “Mundo Deportivo”. “Można jednak przyznać, że we wcześniej zdarzały się mu lepsze mecze bez goli” – dodano.
Ważna pomoc dla Barcelony
Specjalny artykuł o przełamaniu Lewandowskiego znalazł się też na stronie “Marki”, czyli gazety, skupiającej się głównie na Realu Madryt, największym rywalu katalońskiej ekipy.
“Lewandowski wyspecjalizował się w strzelaniu Elche. Udało się mu zdobyć dwa gole, podobnie, jak w rundzie jesiennej, gdy na Camp Nou Barcelona pokonała tę drużynę 3:1” – napisano.
Getty Images Lewandowski zagrał bardzo dobrze
Wyliczono, że poprzedniego gola strzelił 23 lutego w meczu Ligi Europy z Manchesterem United. Potem w pięciu potyczkach, w których zagrał, licząc też te w reprezentacji, do bramki nie trafiał. Ale wiele jego goli okazywało się dla Barcelony niezwykle cenne, ułatwiało jej zadanie.
“Najciekawsze jest to, że z siedemnastu trafień, jakie do tej pory zaliczył w lidze, aż siedem otwierało wynik spotkań” – wyliczono. Tak było właśnie w sobotę. Do sitaki posłał piłkę w 20. minucie, potem w 66.
miejsce | piłkarz | klub | gole |
1. | Robert Lewandowski | Barcelona | 17 |
2. | Enes Unal | Getafe | 13 |
3. | Iago Aspas | Celta Vigo | 12 |
3. | Borja Iglesias | Real Betis | 12 |
5. | Joselu | Espanyol | 12 |
6. | Karim Benzema | Real Madryt | 11 |
7. | Alvaro Morata | Mallorca | 10 |
7. | Vedat Muriqi | Atletico | 10 |
TG