Ekipa Marka Papszuna rozgrywa perfekcyjny niemal sezon. Częstochowianie na ligowym froncie wygrywają mecz po meczu i bardzo pewnie prowadzą w tabeli ekstraklasy – przed 25. kolejką mieli aż dziewięć punktów przewagi nad dobrze spisującą się ostatnio Legią. Co jeszcze bardziej imponujące, Raków ostatniej ligowej porażki doznał we wrześniu 2022 roku. I był to mecz z Cracovią.
Nie drażnij lidera
W sobotę w Częstochowie zaczęło się sensacyjnie. Bo choć Raków, od pierwszych minut ruszył do ataków, to pierwsza trafiła Cracovia. A dokładnie Michał Rakoczy, który strzelił też dwa gole w pierwszym meczu tych ekip.
Lider był w opałach, ale reagował po mistrzowsku. Przed przerwą wyrównał Vladislavs Gutkovskis i sytuacja była opanowana. Po zmianie stron prowadzenie miejscowym dał Bartosz Nowak, a drugą tego dnia asystę zanotował Fran Tudor.
Miejscowi na tym nie zamierzali poprzestać. Kolejne bramki zdobyli Ivi Lopez i – z rzutu karnego – rezerwowy Marcin Cebula.
Raków znów postawił krok w stronę mistrzostwa Polski i znów ma dziewięć punktów więcej od Legii.
We wcześniejszym sobotnim meczu 25. kolejki Pogoń tylko zremisowała na własnym boisku z Koroną Kielce 0:0. Portowcy mogli to spotkanie wygrać, ale gol Luki Zahovicia z drugiej połowy nie został uznany z powodu zagrania ręką.
Wyniki sobotnich meczów 25. kolejki ekstraklasy:
Śląsk – Stal 1:1
Jagiellonia – Zagłębie 2:2
Pogoń – Korona 0:0
Raków – Cracovia 4:1
Newspix Raków Częstochowa pewnie zmierza po mistrzostwo Polski
pqv/po