Niezapomniane widowisko i decydujące karne. Orlen Wisła Płock w grze o Final Four

0
70

Liga Mistrzów w piłce ręcznej na żywo w Eurosporcie i Eurosporcie Extra w Playerze

Zawodnicy z Płocka tydzień wcześniej rozegrali elektryzujące całą, wypełnioną po brzegi Orlen Arenę spotkanie. Fantastyczne widowisko skończyło się remisem 32:32 i zapowiadało tym bardziej wyrównane starcie w rewanżu.

Zatrzęsienie strat

Początek meczu w mieście nad Loarą przyniósł mimo to zupełnie inne rozstrzygnięcia. Polacy prowadzili tylko minimalnie i tylko na samym początku (1:0 i 2:1), po czym właściwie stracili kontrolę nad przebiegiem spotkania i, co gorsza, własnymi emocjami. Momentami byli wręcz zagadkowo niedokładni i skłonni do strat – tych w pierwszej połowie zanotowali aż 16.

I tak, choć w pewnym momencie przegrywali już 6:12, tuż przed przerwą zdążyli wrócić do gry i ostatecznie, przy okazji gwizdka sędziego zapraszającego na chwilę do szatni, mieli już stratę tylko trzybramkową. Na tablicach było więc 11:14.

Sprzyjało im też szczęście, jak choćby przy niecodziennej bramce z rzutu karnego Tina Lucina.


Wideo: Eurosport
Szczęśliwe trafienie Lucina z rzutu karnego w 1. połowie meczu z HBC Nantes

Emocje nie do wyrażenia

Płocczanie we wstępnej fazie meczu ostatecznie nie polegli, więc rywalizacja na miarę boju o ćwierćfinał Ligi Mistrzów musiała prędzej czy później powrócić. Tak też się stało – już w 40. minucie pierwszy raz od początkowych minut remisowali, by kilkadziesiąt sekund później, po kolejnym karnym Lucina, po dłuższej przerwie w końcu prowadzić 18:17.


Wideo: Eurosport
Orlen Wisła Płock na prowadzeniu po rzucie Lucina w starciu z HBC Nantes

Do zwycięstwa było mimo to bardzo daleko. Obie ekipy już do samego końca szły niemalże łeb w łeb. Trafiała Wisła, odpowiadało Nantes – i tak na zmianę. Gdy po bramce Siergieja Kosorotowa ekipa z Płocka prowadziła, wybroniła akcję rywali i pół minuty przed końcem miała prowadzenie, wydawało się, że nic złego nie może się drużynie stać. Nic z tych rzeczy, popełnili faul ofensywny, Francuzi poszli z kontrą i mecz zakończył się remisem 25:25.


Wideo: Eurosport
Kuriozalne zakończenie regulaminowego czasu gry w meczu HBC Nantes – Orlen Wisła Płock

A co za tym idzie – rzutami karnymi. Te płocczanie wykonywali perfekcyjnie i dzięki jednej pomyłce przeciwników w dramatycznych okolicznościach znaleźli się w ćwierćfinale. Ogromne brawa za hart ducha i wytrzymałość, także tę psychiczną.


Wideo: Eurosport
Cała seria rzutów karnych w meczu HBC Nantes – Orlen Wisła Płock w 1/8 finału Ligi Mistrzów

Na zwycięzcę tego dwumeczu w najlepszej ósemce czeka już mistrz Niemiec SC Magdeburg. W tej fazie jest już też mistrz Polski Industria Kielce.

Po raz pierwszy w historii dwa polskie zespoły znalazły się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.


Wideo: Eurosport
Orlen Wisła Płock awansowała do ćwierćfinału Ligi Mistrzów

Rewanż barażu o awans do 1/4 finału Ligi Mistrzów:

HBC Nantes – Orlen Wisła Płock 25:25 (14:11), karne 4-5.

HBC Nantes: Victor Hallgrimsson, Manuel Gaspar, Ivan Pesic – Thibaud Briet, Aymeric Minne 8, Linus Persson 4, Valero Rivera 1, Alexandro Cavalcanti 1, Rok Ovnicek 1, Baptiste Damatrin-Bertrand, Pedro Portela, Jorge Maqueda 4, Jeremy Toto 1, Theo Monar 3, Klaudi Odriozola 2.

Orlen Wisła: Ignatio Biosca, Marcel Jastrzębski – Michał Daszek, Tin Lucin 4, Tomas Piroch 1, Abel Serdio 4, Leon Susnja, Przemysław Krajewski 2, Gonzalo Perez 4, Mirsad Terzic, Dawid Dawydzik 1, Lovro Mihic 4, Niko Mindegia, Dmitry Żytnikow 1, Sergiej Kosorotow 4.

Rzuty karne dla Orlen Wisły wykorzystali: Tin Lucin, Sergiej Kosorotow, Niko Mindegia, Michał Daszek i Przemysław Krajewski.

Karne minuty: HBC Nantes – 10 min, Orlen Wisła – 8 min.

Sędziowali: Mirza Kurtagic i Mattias Wetterwik (Szwecja).

mb

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj