Transmisje konkursów Pucharu Świata w skokach narciarskich w TVN, Eurosporcie oraz Eurosporcie Extra w Playerze
Po dniu przerwy narciarski Wielki Szlem, jak mówi się o Turnieju Czterech Skoczni, tradycyjnie przeniósł się z Niemiec do Austrii. Do wtorkowych kwalifikacji w Innsbrucku zgłosiło się tylko 60 skoczków, w tym sześciu Polaków. Wiadomo więc było, że odpadnie jedynie dziesięciu zawodników.
Skocznia Bergisel często boleśnie weryfikuje zawodników, co komentatorzy Eurosportu wielokrotnie powtarzali podczas transmisji. Polscy kibice liczyli, że w tym gronie nie będzie Biało-Czerwonych.
TAK RELACJONOWALIŚMY KWALIFIKACJE DO KONKURSU TURNIEJU CZTERECH SKOCZNI W INNSBRUCKU
Szczęście Habdasa i Huli
Na skoczni o punkcie konstrukcyjnym K120 jako pierwszy z Biało-Czerwonych zaprezentował się Jan Habdas. Błysku nie było jednak 110,5 m ostatecznie okazało się wystarczającą odległością na miejsce w najlepszej “50”. Polak odetchnął dopiero po próbie skaczącego jako 36. Włocha Giovanniego Bresadoli.
Metr dalej wylądował Stefan Hula. Nasz skoczek plasował się za swoim kolegą z reprezentacji. W jego przypadku również szczęścia nie zabrakło. Długo był na pierwszej pozycji oznaczającej brak awansu, ale swoją próbę niespodziewanie kompletnie zepsuł skaczący jako 54. Niemiec Karl Geiger (108 m).
Wideo: Eurosport Skok Geigera z kwalifikacji do konkursu w Innsbrucku
Więcej można było oczekiwać po Pawle Wąsku, który nie tylko kwalifikował się do obu konkursów niemieckiej części imprezy, ale też do ich finałowej serii (19. w Oberstdorfie, 22. w Ga-Pa). W kwalifikacjach w Innsbrucku też nie zawiódł. Uzyskał 114 m przy najsłabszym dotąd wietrze pod narty. Cel został zrealizowany. Ostatecznie zajął 22. miejsce.
Popis Kubackiego i Stocha
Warto było czekać na próbę Kamila Stocha, który ze wszystkich zawodników startujących we wtorek na Bergisel miał dotychczas najlepsze wyniki w karierze. Trzykrotny triumfator TCS potwierdził, że dobrze czuje się na tym obiekcie. Poszybował 126 m, co było wówczas najdalszą długością. Uśmiech nie schodził mu z twarzy.
Wideo: Eurosport Skok Stocha z kwalifikacji do konkursu w Innsbrucku
Kwalifikacje nie przebiegły po myśli Piotra Żyły, trzeciego w Turnieju Czterech Skoczni. Spóźnił wyjście z progu i przełożyło się to tylko na 113,5 m. Awans oczywiście był pewny, ale miejsce w kwalifikacjach odległe – 27.
Wideo: Eurosport Skok Żyły z kwalifikacji do konkursu w Innsbrucku
Wszyscy czekali na to, co zrobi lider Pucharu Świata Dawid Kubacki. A on skacząc 128 m, potwierdził, że jest w znakomitej dyspozycji. Drugiego Stocha wyprzedził o cztery punkty.
Wideo: Eurosport Skok Kubackiego z kwalifikacji do konkursu w Innsbrucku
Na trzecim miejscu kwalifikacje zakończył wicelider Pucharu Świata Anże Lanisek, któremu zmierzono 121 m.
Zawiódł niespodziewanie Halvor Egner Granerud. Lider Turnieju Czterech Skoczni i triumfator obu niemieckich konkursów uzyskał tylko 116 m, jednak skakał w najgorszych warunkach. Kwalifikacje zakończył na 13. pozycji.
Eurosport Wyniki kwalifikacji do konkursu w Innsbrucku
Pary z udziałem Polaków w konkursie w Innsbrucku:
(1.) Dawid Kubacki – (50.) Stefan Hula
(2.) Kamil Stoch – (49.) Jan Habdas
(22.) Paweł Wąsek – (29.) Danił Wasiljew
(27.) Piotr Żyła – (24.) Naoki Nakamura
TCS na półmetku
Start trzeciego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w środę o godzinie 13.30.
Jak TCS, to system KO, czyli 25 par, jakie tworzy się na podstawie wyników kwalifikacji (według klucza: 1. z 50., 2. z 49., itd.), spośród których zwycięzcy “nokautują” gorszego z pary i awansują do serii finałowej niedzielnego konkursu. Stawkę uzupełni pięciu “szczęśliwych przegranych”, zawodników z najwyższymi notami spośród pokonanych w parach.
Program 71. Turnieju Czterech Skoczni:
3. konkurs – Innsbruck (Austria)
4 stycznia, środa
12.00 – seria próbna
13.30 – pierwsza seria konkursowa
4. konkurs – Bischofshofen (Austria)
5 stycznia, czwartek
14.30 – oficjalny trening
16.30 – kwalifikacje
6 stycznia, piątek
15.30 – seria próbna
16.30 – pierwsza seria konkursowa
lukl
