Sensacyjne porażki londyńczyków. Coraz gorsza sytuacja zespołu Bednarka

0
76

Ekipie ze Stamford Bridge na nic zdała się zmiana trenera. Chelsea nie wygrała piątego meczu z rzędu w Premier League. W sobotnim starciu z Brighton przynajmniej doczekała się pierwszego gola od kiedy powtórnie menedżerem został Frank Lampard. W 13. minucie po podaniu Mychajło Mudryka prowadzenie gospodarzom dał Conor Gallagher.

Paragwajczyk z golem kolejki?

Nie poszli jednak za ciosem. Dla świetnie grających i praktycznie cały czas atakujących Mew trafiali rezerwowi – w 42. minucie Danny Welbeck, a w 70. Julio Enciso. Trafienie Paragwajczyka zza pola karnego w samo okienko było ozdobą nie tylko tego spotkania, ale z pewnością również całej kolejki. W tabeli sytuacja The Blues jest fatalna – londyńczycy zajmują 11. miejsce.

Niewykorzystana szansa

W sobotę prowadzenia nie potrafił utrzymać również Tottenham, który po golu Heung-Min Sona prowadził z Bournemouth, ale jeszcze w pierwszej połowie dla walczących o utrzymanie Wisienek bramkę zdobył Matias Vina, a na 2:1 w 51. minucie Dominic Solanke. W porównaniu do Chelsea, Spurs potrafili odrobić przynajmniej jedno trafienie. Jego autorem wprowadzony w drugiej połowie Arnaut Danjuma. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, w szóstej doliczonej przez sędziego minucie zwycięskiego gola na 3:2 dla gościu uzyskał Dango Ouattara, również zmiennik. 

Drużyna z Londynu nie wykorzystała szansy, by zrównać się punktami z czwartym w tabeli Manchesterem United. Trzecią lokatę zajmuje Newcastle United, które w pierwszym meczu tej serii gier niespodziewanie uległo na wyjeździe Aston Villi 0:3. W zespole przyjezdnych wciąż nie wystąpił kontuzjowany reprezentant Polski Matty Cash.

90 minut zagrał za to inny z naszych obrońców Jan Bednarek. Jego Southampton, które jest ostatnie w tabeli nie miało nic do powiedzenia z ciągle walczącym o ligowy byt Crystal Palace, przegrywając 0:2. Oba gole dla londyńczyków strzelił Eberechi Eze.

Przebudzenie Costy

Indywidualnie największą ulgę poczuł z pewnością Diego Costa. Znany najbardziej z występów w Atletico i Chelsea krnąbrny hiszpański piłkarz brazylijskiego pochodzenia doczekał się pierwszego gola w tym sezonie i pierwszego w Premier League od maja 2017 roku. Gracze Wolverhampton pokonali Brentford 2:0.

 

Wyniki sobotnich meczów 31. kolejki Premier League:

Aston Villa – Newcastle 3:0
Chelsea – Brighton 1:1
Everton – Fulham 1:3
Southampton – Crystal Palace 0:2
Tottenham – Bournemouth 2:3
Wolverhampton – Brentford 2:0
Manchester City – Leicester (18.30)

lukl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj