Świątek mówi o przełomowym momencie meczu. “To spowodowało, że Jule chyba zwątpiła”

0
48

Turniej Australian Open 2023 na żywo w Eurosporcie i Eurosporcie Extra w Playerze

Świątek z Niemeier mierzyła się po raz drugi w karierze. Pierwszy raz spotkały się w 1/8 finału ubiegłorocznego US Open i będąca wówczas na początku drugiej setki światowego rankingu Niemka postawiła jego liderce nadspodziewanie duży opór.

Wykorzystała okazję

Teraz było podobnie. W pierwszym secie atletycznie zbudowana Niemka długo z łatwością wygrywała gemy przy własnym serwisie i szukała szansy na przełamanie. Nadarzyła się w siódmym gemie, ale Świątek obroniła w nim dwa break pointy. Potem Polka prowadziła 5:4, przełamała rywalkę i wygrała seta.

Druga partia była równie zacięta. Nasza zawodniczka przegrywała 3:5, ale świetnie zareagowała. Ostatecznie po ponad godzinie tek odsłony liderka rankingu zwyciężyła 7:5.

– Cieszę się, że w drugim secie udało mi się wrócić do spotkania. Weszłam na poziom wyżej jeśli chodzi o koncentrację i intensywność. To spowodowało, że Jule chyba zwątpiła. To przyniosła dobry efekt. Pierwszy mecz na turnieju wielkoszlemowym w tym sezonie i to nigdy nie jest łatwe. Niemka to trudna rywalka – mówiła Świątek.


Wideo: Eurosport
Świątek wygrała z Niemeier w 1. rundzie Australian Open

Kolejną przeciwniczką Świątek będzie Kolumbijka Camila Osorio. 21-latka zajmuje 86. pozycję w klasyfikacji WTA, a w poniedziałek w dobrym stylu pokonała Węgierkę Pannę Udvardy 6:4, 6:1.

– Na pewno moim celem na kolejny mecz nie jest to, aby od razu znaleźć się w sytuacji, gdy na początku seta przegrywam własne podanie. Tak się jednak zdarza. Nie muszę zmieniać wiele, wystarczy trochę więcej intensywności. Wiem, że nie muszę grać na 100 procent, aby wygrywać spotkania. To dla mnie ważne, że mogę wybierać różne opcje. To była pierwsza runda, będę robiła co mogę, aby w kolejnych meczach wyglądało to lepiej. Po prostu czasem tak bywa.


Wideo: Eurosport
Świątek przełamała Niemeier i wygrała 1. seta meczu w 1. rundzie Australian Open

Agresywna gra kluczem

Od wygrania Rolanda Garrosa Świątek jest uważa za zawodniczkę, która najlepiej czuje się na kortach ziemnych. Teraz jest inaczej.

– Na początku zeszłego roku nie miałam takiej pewności siebie, że mogę wygrywać turnieje na nawierzchni twardej. Tak się jednak działo w zeszłym sezonie. Praca z Tomkiem (Wiktorowskim, trenerem) sprawiła, że zaczęłam być bardziej agresywna na takich kortach. Okazało się, że to działa.

W poniedziałek Świątek zagrała na Rod Laver Arena, a więc tenisowym stadionie z 15 tysiącami miejsc.

Wydaje mi się, że najtrudniej gra się na US Open, tam najwięcej rzeczy może rozproszyć. Na Rolandzie Garrosie na korcie głównym mam wyjątkowe emocje. Czuję się na mączce pewniej i wiem, że że zawsze mogę odwrócić losy pojedynku. Na twardych jestem nastawiona na walkę i przetrwanie w ciepłych warunkach – przyznała.

Teraz Polka będzie miała czas na chwilę odpoczynku. Z Osorio zagra w środę.

– Ze względu na oczekiwania własne i innych dni przed turniejem nie były najłatwiejsze. Trochę się stresowałam. Po poniedziałkowym meczu to była pewna ulga, ale tez poczucie, że może niepotrzebnie się denerwowałam. Czasami ten tenis robi się trochę za bardzo skomplikowany, a to jest w końcu tylko gra. Prawda? – zakończyła liderka klasyfikacji WTA.


Wideo: Eurosport
Konferencja Świątek po awansie do 2. rundy Australian Open

srogi/TG

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj