Światek w Madrycie grała doskonale. Przez większość meczów przeszła jak burza. Dopiero w finale musiała uznać wyższość Białorusinki Aryny Sabalenki 3:6, 6:3, 3:6. Niezwykle zacięte spotkanie trwało aż dwie godziny i 25 minut.
Świątek o turnieju w Madrycie
“Kolejny tydzień i kolejny turniej za mną” – napisała na Twitterze Świątek. “Dużo wyzwań, dużo dobrych dni na korcie, świetne jedzenie i kawa. No i nowe wspomnienia do kolekcji – to zabieram ze sobą. Do zobaczenia w Rzymie!” – podsumowała liderka światowego rankingu.
Kolejny tydzień i kolejny turniej za mną. Dużo wyzwań, dużo dobrych dni na korcie, świetne jedzenie i kawa. No i nowe wspomnienia do kolekcji – to zabieram ze sobą. Do zobaczenia w Rzymie!
— Iga Świątek (@iga_swiatek) May 8, 2023
Świątek po meczu finałowym w Madrycie narzekała na późne godziny niektórych spotkań, w których musiała grać. Tym razem już jednak skupiła się tylko na pozytywach.
Przed Polką teraz kolejne wyzwanie, czyli turniej w Rzymie. Nasza zawodniczka triumfowała tam w dwóch poprzednich edycjach. W tegorocznej ma w pierwszej rundzie wolny los. W drugiej jej rywalką będzie zwyciężczyni pojedynku Rosjanki Anastazji Pawliuczenkowej z Włoszką Sarą Errani.
W turnieju głównym w Rzymie wystąpi także Magda Linette. Szansę na to ma także Magdalena Fręch, ale musi przejść udanie przez dwustopniowe kwalifikacje.
Pula nagród wynosi 3,57 miliona dolarów.
dasz/po
, PAP