Turniej Australian Open od 16 stycznia na żywo w Eurosporcie i Eurosporcie Extra w Playerze
Postronni kibice mogli na ten mecz zacierać ręce. Niezwykle trudno było bowiem wskazać faworyta. Na przeciwko siebie stanęli rozstawiony z piątką Rublow i turniejowa dziewiątka Rune. I rzeczywiście, mecz trzymał w napięciu.
Rublow: nie mam pojęcia, jak przeleciała na drugą stronę
Rublow dwukrotnie prowadził w setach, 1-0 i 2-1, ale później stąpał po bardzo cienkim lodzie. Duńczyk miał przewagę przełamania w piątym secie i serwował nawet, by zakończyć spotkanie. Nie dał rady, ale zaraz wypracował sobie piłki meczowe przy wyniku 6:5 i podaniu rywala. Też nie dał rady.
Kiedy Rune wyszedł na prowadzenie 5-0 w super tie-breaku, wydawało się, że tym razem Rosjanin już się nie obroni. A zrobił to w zupełnie szalonych okolicznościach. Wyszedł na prowadzenie 9-7 i mógł zakończyć spotkanie przy własnym serwisie. Wtedy genialnie zagrał Rune i walka trwała dalej.
Wszystko rozstrzygnęło się chwilę później. Kros bekhendowy Rublowa zatańczył na taśmie i spadł dosłownie centymetry za siatką. Po trzech godzinach i 40 minutach o losach meczu rozstrzygnęło gigantyczne szczęście Rosjanina. On sam padł na kort, niedowierzając. Rune tylko złapał się za głowę.
Wideo: Eurosport Rublow awansował do ćwierćfinału Australian Open
– Kiedy uderzyłem tę piłkę, widziałem, że jest bardzo blisko taśmy. Z mojej perspektywy wyglądało to tak, że leci prosto w nią. Nie mam pojęcia, jak przeleciała na drugą stronę – mówił w wywiadzie pomeczowym.
– Nigdy wcześniej nie byłem w stanie wygrać takiego meczu jak ten. Rollercoaster przy tym meczu jest niczym. Zapamiętam to do końca życia, brak mi słów, jestem roztrzęsiony – dodał.
Wideo: Eurosport Rublow po awansie do ćwierćfinału Australian Open
Rublow w ćwierćfinale zagra z lepszym z pary Novak Djoković – Alex de Minaur.
pqv