We wtorkowy wieczór Królewscy długo męczyli się na Estadio Principe Felipe w Caceres. Wygrali dzięki pięknej indywidualnej akcji Rodrygo w 65. minucie.
Ancelotti: kibice chcą też oglądać fajne mecze
Zdaniem przyjezdnych, wpływ na tak duże męczarnie zespołu miał fatalny stan murawy. Widać to na zdjęciach. Z każdą minutą można było zaobserwować coraz więcej kępek trawy wyrwanych z ziemi.
Getty Images Real miał problemy, ale awansował do kolejnej rundy Pucharu Hiszpanii
“Mecz cierpienia naznaczony błotnistym boiskiem” – podsumował dziennik “Marca”.
Na pytanie, co było w tym meczu najtrudniejsze, bramkarz Realu Andrij Łunin odparł: – Różnicą było to, że nie mieliśmy tak długo piłki, ile mamy normalnie. Działo się tak również przez boisko. Brakowało nam dłuższego rozgrywania, budowania akcji i gry w futbol, w jaki gramy zazwyczaj. Myślę, że to była dla nas największa trudność, że musieliśmy ciągle grać długie podania, piłka cały czas była w górze, trzeba było o nią walczyć, było dużo pojedynków – analizował Ukrainiec w rozmowie z klubową telewizją.
Bardziej dosadny był trener Realu. – Nie dało się grać w piłkę nożną. Dla mnie to nie jest futbol, to inny sport. Fajny, bo małe drużyny mogą walczyć i rywalizować z większymi. To jest dobre dla kibiców, ale kibice chcą też oglądać fajne mecze – grzmiał po meczu na konferencji prasowej Ancelotti.

Getty Images Ancelotti nie był fanem warunków do gry na stadionie IV-ligowca
Rywale zdziwieni: Ancelotti grał na znacznie gorszych boiskach
Zaskoczony słowami szkoleniowca Królewskich był trener czwartoligowca Julio Cobos. – Te wymówki nie są uzasadnione. Taki jest futbol. Poza tym Ancelotti jest starszy i grał na znacznie gorszych boiskach niż to – stwierdził trener Julio Cobos w programie “El Larguero”.
Podał przykład z grudniowego meczu Pucharu Króla. – W poprzedniej rundzie Coria grała na swoim boisku z Realem Sociedad, który zdobył pięć bramek, a boisko było takie jak nasze. Zawodnicy z San Sebastian doskonale to rozumieli. Boisko jest dobre lub złe dla każdego – skwitował Cobos.
– Boisko było złe dla 22 graczy – podsumował skrzydłowy Cacereno Ivan Fernandez.
Na ten moment jeszcze nie wiadomo, kto będzie rywalem Królewskich w 1/8 finału Pucharu Króla.
W środę swój mecz 1/16 finału rozegra Barcelona. Robert Lewandowski nie znalazł się jednak w kadrze na spotkanie z CF Intercity.
lukl
, marca.com