Oglądaj kolarstwo w Eurosporcie i Eurosporcie Extra w Playerze
34-letniej kolarki próżno było upatrywać w gronie faworytek Piekła Północy, jak nazywany jest legendarny wyścig na bruku.
Tegoroczna, trzecia edycja kobiecego Paryż-Roubaix ułożyła się jednak sensacyjnie – powiodła się 18-osobowa ucieczka, która z czasem stopniała do siedmiu najbardziej wytrwałych kolarek. W tym gronie tempo dyktowała Polka Marta Lach, jednak na welodromie najwięcej sił zachowała Jackson. Faworytki na czele z ubiegłoroczną triumfatorką Elisą Longo Borghini czy Lotte kopecky nie zdołały dogonić ucieczki i musiały uznać wyższość mniej utytułowanej koleżanki.
“Zazwyczaj marzenia zostają tylko marzeniami”
Rzadko kiedy można zobaczyć taką radość, jaką po zwycięstwie zafundowała wszystkim Kanadyjka. Szeroki uśmiech nie schodził z jej twarzy. Ani przed aparatami, ani przed mikrofonami.
Wideo: Eurosport Najważniejsze wydarzenia Paryż – Roubaix kobiet
– Kiedy robiliśmy przejażdżkę po tym welodromie, marzyłam o wygranej. Ale zazwyczaj marzenia zostają tylko marzeniami. To niewiarygodne dokonać czegoś takiego w prawdziwym życiu – cieszyła się Jackson, która w czasie sesji zdjęciowej najpierw udawała, że nie ma siły podnieść okazałego trofeum, a potem przytuliła się do stanowiącego jej główną część kostki brukowej, jakby to była jej najlepsza przytulanka.
Getty Images Alison Jackson zwyciężczynią 3. edycji kobiecego Paryż-Roubaix
łup