Amerykanie rozczarowani wakacjami w Europie. Rzeczywistość przegrywa z Tiktokiem

0
112

Zjawisko to najbardziej jaskrawo uwidacznia się w mediach społecznościowych. Pod takimi hasztagami jak #eurosummer czy #europeansummer na Facebooku, Instagramie i TikToku można znaleźć setki tysięcy postów i relacji z wakacji w Europie — nie tylko zresztą autorstwa Amerykanów, ale również turystów, którzy przyjeżdżają do Europy z całego świata.

Sezon urlopowy osiąga właśnie apogeum — podobnie jak trend na wakacje w europejskim stylu. Jego osobliwą emanacją jest popularne zwłaszcza wśród Amerykanek publikowanie swoich zdjęć w stylizacjach oraz w otoczeniu kojarzącym się z latem w Europie: w romantycznych lokalizacjach, z kieliszkiem wina w dłoni.

Jednak ten wyidealizowany wizerunek Europy jako bajkowej krainy, utrwalany przez media społecznościowe, wielu osobom nie zgadza się z rzeczywistością. Ta w wielu miastach wygląda zupełnie inaczej, a Amerykanie narzekają na tłok, hałas, nieporządek i… brak możliwości dojechania do wielu atrakcji samochodem. 

„Europa jest przereklamowana”: Amerykanie na wakacjach

Masowe wyjazdy turystów z całego świata do Europy odbywają się w dużej mierze na fali takich seriali jak „Biały Lotos” czy „Emily w Paryżu”. Urokliwe lokalizacje i luksusowe obiekty, w których kręcono zdjęcia do tych produkcji, postawiły oczekiwania międzynarodowego grona turystów na bardzo wysokim poziomie.

Tymczasem wielu z nich przekonuje się, że rzeczywistość ma niewiele wspólnego z wyidealizowanymi, pełnymi romantyzmu wyobrażeniami. Podyktowany tęsknotą za malowniczymi europejskimi miastami zachwyt nad zbliżającym się wyjazdem przerodził się w regularny hejt — do tego stopnia, że narzekanie na Europę stało się niemal modne.

Na co uskarżają się turyści spoza Europy na swoich kanałach społecznościowych? Dosłownie na wszystko: brak konkretnych usług, które przydałyby się im w danym miejscu, niski poziom higieny w publicznych toaletach, brud na ulicach, brak taksówek, strajki, płatności gotówką i brak możliwości płacenia kartą konieczność płacenia za wodę w restauracjach, a także wysokie ceny jedzenia czy napojów w turystycznych centrach miast.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj