Kiedy w 2020 roku laboratorium zlikwidowano, władze instytucji zamierzały wykorzystywać budynek jeszcze przez jakiś czas, potem jednak obiekt miał zostać rozebrany. Dosłownie w ostatniej chwili zareagował Departament Ochrony Zabytków Berlina. Przed kilkoma dniami „Mäusebunker” wpisano na listę chronionych zabytków.
W rozmowie z dziennikiem „Tagesspiegel” Christoph Rauhut, szef departamentu, powiedział: „Podjęliśmy tę decyzję w obliczu istniejącego już pozwolenia na rozbiórkę”. Jak dotąd Biuro Zabytków Berlina nie przeanalizowało tej sprawy”.
Rauhut podkreślił, że ocalenie „Myszobunkra” to zasługa wielu osób — zarówno Niemców, jak i osób z zagranicy. Z uwagi na dość dobry stan obiektu od dłuższego czasu apelowały one o wpisanie go na listę zabytków. Wśród entuzjastów ocalenia „Myszobunkra” znajdują się architekci, historycy sztuki i miłośnicy architektury.
Trwają obecnie prace nad opracowaniem planu renowacji bydynku. Architekci i inni eksperci zastanawiają się, jak pogodzić jego przyszłe funkcje z wymogami konserwatora zabytków i kwestiami ekologicznymi. Mówi się o stworzeniu tu kawiarni, przestrzeni eventowych i komercyjnych, a także pracowni dla naukowców i artystów. Z dotychczasowymi pomysłami można zapoznać się w ramach wystawy w Berlinische Galerie.
„Mäusebunker” — symbol europejskiego brutalizmu
„Mäusebunker” budowano w latach 1971-1981 na zlecenie Wolnego Uniwersytetu w Berlinie. Autorami projektu była para architektów, Gerd i Magdalena Hänska. W XXI wieku laboratorium zmieniło właściciela — latach 2003-2020 funkcjonowało już pod auspicjami kliniki Charité.