Podobny system stosuje szereg sklepów i marek, między innymi Decathlon, Amazon czy H&M. Inditex zapowiedział, że wprowadzi etykiety RFID w sklepach wszystkich swoich marek jeszcze w lipcu 2023 roku, tak się jednak nie stało. Opóźnienie wdrożenia nowego systemu częściowo wynika z problemów natury logistycznej, wynikających z opóźnień dostaw etykiet. To jednak nie wszystko.
Jak informuje „Bloomberg”, w trakcie testów, które odbyły się w tym roku w niektórych hiszpańskich sklepach Zary, pojawił się poważny problem. Okazało się bowiem, że złodzieje szybko zorientowali się, że etykiety RFID da się bez trudu usunąć.
W rezultacie zastosowanie nowej technologii nie spowodowało spadku liczby kradzieży w sklepach Zary. Niektórzy pracownicy zwracają również uwagę na to, że nowy system zabezpieczeń co – w odróżnieniu od poprzedniego rozwiązania – wręcz ułatwia złodziejom kradzież.
Zara wprowadza nowy system zabezpieczeń przed kradzieżami
Inditex wszystkie te przeciwności jednak nie zrażają. Jak informuje „Bloomberg”, prezes koncernu Oscar García Maceiras zapowiedział, że system i tak zostanie wdrożony, choć z niejakim opóźnieniem.
Anonimowe źródła, na jakie powołuje się serwis, sugerują, że istnieje pewne rozwiązanie problemu z chipami – i jest ono dość proste. Chodzi o wszywanie tagów RFID bezpośrednio w tkaninę wyrobu przy pomocy specjalnego ściegu.
Etykiety RFID mają wiele zalet, o ile umiejętnie zastosuje się je w praktyce. To rozwiązanie powoli staje się standardem w wielu dziedzinach przemysłu. Mimo to nie sposób nie zauważyć, że technologia RFID ma także ciemne strony. Etykiety, które są niewielkimi układami elektronicznymi zaszytymi w ubraniu lub przyczepionymi do niego, w chwili kupna jakiegoś produktu stają się odpadem elektronicznym. Co więcej, ich niewielkie rozmiary sprzyjają zaśmiecaniu środowiska – zamiast mu zapobiegać.