Termin „kenergia” („kenergy”) istniał już wcześniej i był dość pejoratywny i odnosił się do mężczyzn pewnych siebie, ale jednak pozbawionych cech wpisujących się w klasyczne pojęcie męskości. Słowo to przypomniał niedawno sam Gosling, którego grę w roli Kena już można podpatrzyć w dwóch zwiastunach do filmu „Barbie”.
„Wątpiłem w swoją Kenergię” — przyznał aktor w trakcie spotkania przedstawicieli branży filmowej CinemaCon w Las Vegas. Okazuje się więc, że również on sam początkowo sceptycznie podchodził do pomysłu obsadzenia go w roli Kena. Tak czy inaczej, słowo „Kenergia” rozeszło się w mediach (również tych społecznościowych) w błyskawicznym tempie. Na TikToku posty z hasztagiem #Kenergy mają już ponad osiem milionów odsłon.
„Kenergia” w modzie męskiej Nie chodzi tylko o róż
Czym właściwie jest „Kenergia”? Gosling tego nie wyjaśnił, można jednak przypuszczać, że w 2023 roku słowo to nabrało nieco bardziej pozytywnego wydźwięku, niż dotychczas. Co ciekawe, estetyka w duchu „Kenergii” przypadła o gustu nie tylko młodym mężczyznom — zyskała też spore grono entuzjastek wśród kobiet.
Styl, o którym mowa, jest zdecydowanie pozytywny, kolorowy i cokolwiek oderwany od rzeczywistości — zupełnie jak świat lalki Barbie i jej chłopaka. Mężczyzna wpisujący się w tę estetykę jest opalony, odważnie rozpina koszulę, a jego rozwiane (w kontrolowany sposób) włosy są rozjaśnione promieniami letniego słońca. Jest też pewny siebie, ma dystans do świata i żyje chwilą.
W sezonie wiosenno-letnim róż, pastele, żywe kolory, wyraziste printy i jasny dżins znów wracają do męskich stylizacji. „Kenergetyczne” projekty widać było w wiosenno-letnich kolekcjach takich domów mody jak Prada, Zegna, Versace, Jaquemus, Diesel, Givenchy, Dolce & Gabbana, Hermès, JW Anderson i wielu innych.
