Sprawdziło to międzynarodowe grono psychologów i badaczy, prowadząc badanie na temat czynników wpływających na znalezienie partnera na Tinderze, a także poziomu zadowolenia użytkowników z korzystania z tej platformy. Raport z badania opublikowano w czerwcowym numerze pisma „Cyberpsychology, Behavior, and Social Networking”.
Internetową ankietę zrealizowano w gronie prawie 1400 kobiet i mężczyzn korzystających z Tindera w wieku od 18 do 74 lat. Uczestników badania zapytano, dlaczego korzystają z Tindera, ile znaleźli pasujących do siebie osób i na ile randek się z nimi wybrali. Respondentów zapytano też o subiektywnie odczuwany przez nich poziom samotności i samooceny, a także satysfakcję z używania Tindera.
Połowa respondentów stwierdziła, iż w ogóle nie interesuje ich znalezienie partnera. Z kolei prawie dwie trzecie użytkowników Tindera przyznało, że byli w związku (również w małżeńskim) w okresie korzystania z aplikacji.
Jak używamy Tindera? Rozrywka, zamiast randek
Zdaniem autorów badania ludzie korzystają z Tindera i innych aplikacji randkowych z tych samych powodów, dla których używają innych platform społecznościowych. Chodzi przede wszystkim o dostarczenie sobie rozrywki i poczucie łączności z innymi użytkownikami – kimkolwiek są.
Według naukowców u źródła korzystania z mediów społecznościowych – w tym również z Tindera – leży chęć poprawy samooceny. Gromadzenie polubień, a także osób pasujących do naszego profilu użytkownika stanowi sposób na podwyższenie pewności siebie.
Doświadczenia użytkowników Tindera, którymi dzielą się w internecie udowadniają jednak, że na dłuższą metę nie przynosi to satysfakcji. Autorzy badania zauważyli, że najmniej zadowolone z korzystania z Tindera są te osoby, które próbują poradzić sobie z własnymi negatywnymi emocjami i innymi problemami.
