„Produkty Yeezy to coś, co stworzył Ye, on jest ich twórcą, byliśmy jego partnerem. Mimo to przejęcie jego projektów i ich dalsza sprzedaż, która technicznie byłaby legalna, nie stanowi części naszej strategii” – powiedział przed weekendem prezes Adidasa Bjørn Gulden w rozmowie z branżowym serwisem Retail Dive.
Gulden dodał, że Adidas jeszcze przez jakiś czas będzie kontynuował sprzedaż produktów marki Yeezy. Jak dotąd niemieckiej marce udało się pozbyć jedynie 20 procent tego, co zalega w magazynach.
Yeezy: koniec produkcji butów, które przyniosły sukces Adidasowi i Kanye Westowi
Adidas nawiązał współpracę w 2009 roku z raperem Ye, który jeszcze wtedy tytułował się jako Kanye West. Powstała wspólna kolekcja odzieży, a także designerskich sneakersów, na punkcie których oszalał cały świat. Kolaboracja okazała się być biznesowym strzałem w dziesiątkę i trwała 13 lat. Adidas zarabiał na niej około półtora miliarda euro rocznie, co stanowiło ponad 7 procent całkowitych dochodów firmy.
W październiku 2022 roku, na fali szokujących wypowiedzi rapera, Adidas błyskawicznie zerwał z nim współpracę. Niemiecka marka nie mogła pozwolić sobie na jej kontynuację z osobistością tak kontrowersyjną, jaką stał się wtedy Ye. Od artysty odwróciły się też marki Gap i Balenciaga, jego dwaj inni partnerzy.
Wstrzymano sprzedaż i produkcję wyrobów Yeezy. Tymczasem w magazynach Adidasa nadal znajdował się spory zapas niesprzedanych sneakersów tej marki o wartości około 1,2 miliarda dolarów. Ucierpiał na tym finansowo nie tylko sam West, ale również Adidas
Dzięki ponownemu uruchomieniu sprzedaży części butów wiosną 2023 roku Adidasowi udało się zmniejszyć swoją roczną stratę finansową z 700 milionów do 450 milionów euro. Marka zanotowała tak dużą stratę pierwszy raz od trzech lat.
