Sygnałem do rozpoczęcia fiesty jest „chupinazo” — wystrzał z petardy, którego tradycyjnie dokonuje burmistrz miasta. W oczekiwaniu na wystrzał ubrani na biało uczestnicy podają sobie na wzajem czerwone i musujące wina, z których spora część ląduje na bruku — i ubraniach festiwalowiczów.
Po „chupinazo” zaczyna się trwająca dziewięć dni fiesta. Jej nieodłącznym elementem od ponad sześciu wieków jest gonitwa z kilkoma bykami przez uliczki Pampeluny, odbywająca się każdego ranka na dystansie niecałego kilometra. Później odbywają się walki byków i korridy z udziałem matadorów zabijających zwierzęta.
Podczas fiesty odbywają się też inne tradycyjne zawody.
Obchodom święta, w którym udział biorą również dzieci, towarzyszą parady, występy teatrów ulicznych, koncerty, sety DJskie i całodzienna uczta. Każdego roku w takcie korridy ginie co najmniej osiem byków, kolejne zwierzęta tracą życie również jeszcze na ulicach miasta i w trakcie walk z innymi bykami.
Sanfermines 2023: byki nadal giną w trakcie festiwalu
Obchody święta Sanfermines celebruje się nie tylko w Pampelunie, ale też w innych miastach regionu Nawarra. Nie zawsze jednak obchody w innych miejscowościach wiążą się z zabijaniem byków.
Przeciwko festiwalowi Sanfermines od wielu lat protestują aktywiści z PETA i inni obrońcy praw zwierząt. Tak było również w środę w samej Pampelunie, jeszcze przed rozpoczęciem imprezy. Krwawe obchody święta ku czci świętego Firmina nie są jednak jedynym kontrowersyjnym wielowiekowym zwyczajem, jaki wciąż celebruje się w Europie.