Bruksela, moja miłość? Projekt unijnego prawa ochrony przyrody pokonuje poważną przeszkodę

0
119

W tym wydaniu „Bruksela, moja miłość?” omawiamy bacznie obserwowane głosowanie nad ustawą o odtwarzaniu przyrody, która miałaby działać na rzecz odbudowy zniszczonych ekosystemów.

W tym tygodniu dołączyli do nas Mohammed Chahim, holenderski eurodeputowany z ramienia Socjalistów, Silvia Modig, fiński eurodeputowany z lewicy oraz Peter Liese, niemiecki eurodeputowany z centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej.

Ustawa o odtwarzaniu przyrody została zaproponowana ponad rok temu i po napiętych przepychankach między partiami politycznymi w Parlamencie Europejskim ostatecznie została przyjęta w tym tygodniu, ale wąsko: 336 posłów głosowało za, 300 przeciw, a 13 wstrzymało się od głosu.

Silvia Modig głosowała za ustawą i podkreśliła swoje mieszane uczucia związane z wynikami. „Nie można zbudować domu bez zbudowania pod niego fundamentu” – powiedziała. „Bardzo się cieszę, że odrzucenie (ustawy) nie powiodło się i mamy tekst, który postaramy się poprawić w rozmowach trójstronnych, ale tekst stał się dużo słabszy”.

Peter Liese z EPP głosował przeciwko tej ustawie i powiedział, że dotyczy ona głównie jego wiejskiego okręgu wyborczego. „Dziewięćdziesiąt procent moich ludzi, nie tylko rolnicy, burmistrzowie, właściciele lasów, ludzie, którzy mają elektrownie wodne, mówią, co tu robisz? Wiesz, 80% naszej natury jest w złych okolicznościach. Kiedy idę z ludźmi z mojego okręgu wyborczego, oni tego nie widzą” – powiedział.

Kontynuował, mówiąc, że postrzeganie „złych okoliczności” jest problemem – wzywając brukselską bańkę za niezrozumienie perspektywy tych, którzy mieszkają w wiejskich krajobrazach.

Modig nie zgodził się z tym punktem i potępił kampanię EPL przeciwko ustawodawstwu. „Czy wiesz, dlaczego postrzeganie jest tak różne? Ponieważ EPL rozpowszechnia dezinformację” – powiedziała.

Mohammed Chahim miał podobne przekonanie. „Jeśli idziesz do ludzi i powtarzasz im, że to złe prawo, oni oczywiście wierzą, że to złe prawo” – powiedział.

„Musimy słuchać ekspertów” – dodał. „Nie ludzi, którzy patrzą na murawy i mówią, jak ładnie i zielono wyglądają”.

Liese zgadzał się ze swoimi kolegami w sprawie kampanii EPP. „Szczerze mówiąc, to prawda, że ​​niektóre tweety, które napisali ludzie z EPL, są przesadzone” – powiedział.

Paneliści dyskutowali także o unijnej ustawie Chips Act, która ma na celu przekształcenie kontynentu w centrum produkcji najnowocześniejszych technologii i ograniczenie zależności od krajów trzecich oraz wpływu turystyki na środowisko.

Obejrzyj „Bruksela, kochanie?” w odtwarzaczu powyżej, aby uzyskać więcej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj