Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, zapowiedział powrót do holenderskiej polityki.
Timmermans zamierza stanąć na czele wspólnej listy socjalistów i zielonych, która ma startować w nadchodzących wyborach parlamentarnych, zaplanowanych na 22 listopada po wstrząsający upadek koalicyjnego rządu Marka Rutte na początku tego miesiąca.
Rutte, liberalny polityk o prawicowych skłonnościach, który przewodzi Holandii od 2010 roku, jasno dał do zrozumienia, że nie zamierza ponownie startowaćotwierając przed opozycją szansę na zmianę kultury politycznej kraju.
Ogłoszenie Timmermansa zostało ogłoszone oficjalnie w czwartek rano po dniach narastających spekulacji i doniesienia medialne o jego najbliższej przyszłości. Niedawna ankieta postawił Partię Pracy (PvdA) i GroenLinks (GL) na pierwszym miejscu z 28% poparcia społecznego, ale tylko z Timmermansem jako wspólnym kandydatem.
Obie strony muszą jeszcze zatwierdzić Timmermansa jako najlepszego zawodnika. Według holenderskich mediów, jak dotąd nikt inny nie zgłosił się na to stanowisko.
„Myślę, że nadszedł czas, abyśmy w Holandii ponownie się do siebie zbliżyli, zamiast się oddalać. Należy przeciwdziałać fragmentacji w polityce” — powiedział Timmermans. powiedział NOSholenderski nadawca publiczny w wywiadzie, który potwierdził jego intencje.
„Mamy ogromne wyzwania: kryzys klimatyczny, przyroda nie jest w dobrej kondycji. Ale też wojna na granicach Europy” – pisaliśmy dalej.
„Możemy to wszystko rozwiązać tylko wtedy, gdy będziemy pracować ramię w ramię i jeśli będziemy mniej podzieleni niż w ostatnich latach”.
Timmermans powiedział NOS, że chce uprawiać politykę „w inny sposób” i powiedział, że pozostanie jako prawodawca w niższej izbie holenderskiego parlamentu, jeśli jego kandydatura na premiera zakończy się niepowodzeniem.
Rzecznik Komisji Europejskiej odmówił komentarza i powiedział po prostu, że Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, jest w kontakcie z Timmermansem.
Oczekuje się, że oficjalne oświadczenie dyrektora wykonawczego zostanie opublikowane wkrótce.
Bruksela wagi ciężkiej
Posunięcie to oznaczałoby powrót Timmermansa do holenderskiej polityki po spędzeniu prawie 10 lat w Brukseli, mieście, w którym zajmował dwa wysokie stanowiska.
Po pierwsze, pod kierownictwem Jeana-Claude’a Junckera, Timmermans pełnił funkcję wiceprzewodniczącego odpowiedzialnego za lepsze stanowienie prawa, praworządność i prawa podstawowe, co stawiało go w sprzeczności z skrajnie prawicowymi rządami Polski i Węgier.
Później, w 2019 roku, Ursula von der Leyen mianowała go wiceprzewodniczącym wykonawczym odpowiedzialnym za jej przełomową propozycję: Europejski Zielony Ład, niezwykle złożony zestaw polityk transformacyjnych, które mają zapewnić, że blok osiągnie neutralność klimatyczną do 2050 roku.
Sama Von der Leyen opisała Zielony Ład jako „moment Europejczyka na Księżycu”.
Od tego czasu Timmermans zainicjował ustawodawstwo, które kilka lat temu wydawało się nie do pomyślenia, takie jak stopniowy zakaz używania silników spalinowych, podatek graniczny od emisji dwutlenku węgla i nowy system handlu emisjami (ETS) dla transportu drogowego i budynków.
Holender prowadził też negocjacje w imieniu 27-osobowego bloku na kilku międzynarodowych konferencjach, m.in COP27 w Egipciei wielokrotnie apelował do krajów spoza Zachodu o wycofanie paliw kopalnych i utrzymanie porozumienia paryskiego.
„Jeszcze nie wszystko się skończyło, ale osiągnięto punkt bez powrotu. Zielony Ład już obowiązuje” – powiedział Timmermans w wywiadzie opublikowanym w czwartek.
Ale jego żarliwa obrona Zielonego Ładu ostatecznie zmieniła Timmermansa, wieloletniego socjalistę, w złoczyńcę partii prawicowych, które obwiniały go za to, co uważali za nieproporcjonalne obciążenie dla europejskiego przemysłu i obywateli.
Napięcia osiągnęły punkt wrzenia z Prawo odtwarzania przyrodyambitną propozycję odnowy zdegradowanych siedlisk w Europie.
Europejska Partia Ludowa (EPP), polityczna rodzina Ursuli von der Leyen, prowadziła zaciekłą kampanię sprzeciwu wobec projektu ustawy i bezpośrednio oskarżyła Timmermansa o zagrażanie źródłom utrzymania rolników, grożenie niezdecydowanym prawodawcom, a nawet usiłowanie zniszczenia Wioska Świętego Mikołajawszystkim twierdzeniom wiceprezydent zaprzeczył.
Projekt ustawy przetrwał gwałtowne głosowanie w Parlamencie Europejskim na początku tego miesiąca, a posłowie do PE negocjują go teraz z państwami członkowskimi.
Odejście Timmermansa zbiega się z możliwym odejściem kolejnej wiceprzewodniczącej wykonawczej Komisji Europejskiej: Margrethe Vestager, która ubiega się o stanowisko kolejnego prezesa Europejskiego Banku Inwestycyjnego.
Obaj gracze wagi ciężkiej musieliby zostać zastąpieni przez swoje rządy krajowe. Ich substytutom można jednak przypisać portfele o niższym profilu.