Hiszpania stoi w obliczu roszczeń prawnych w wysokości 8 miliardów euro w związku z minionym boomem na energię słoneczną

0
97

Kiedy w 2008 r. rozpoczęto prace nad Andasol, była to największa elektrownia słoneczna na świecie, a jej czarne panele rozciągały się na obszarze wystarczającym do pokrycia 70 boisk piłkarskich na południu Hiszpanii w pobliżu Granady.

Czternaście lat później 51-hektarowa elektrownia, która produkuje łącznie 495 GWh energii rocznie, jest uwikłana w wielomilionową międzynarodową batalię prawną między hiszpańskim rządem a szeregiem inwestorów.

Ale to tylko jedno z 51 roszczeń na łączną kwotę 8 miliardów euro, z którymi walczy hiszpański lewicowy rząd koalicyjny.

Rząd koalicyjny uczynił promowanie energii odnawialnej kluczową polityką, ale inwestorzy twierdzą, że w związku z wcześniejszym boomem na zieloną energię są im winni miliony za zachęty państwowe, które zostały później wycofane przez Madryt.

Reklamacje zostały zgłoszone na podstawie art Karta Traktatu Energetycznego (ECT)wielostronny traktat podpisany przez 53 państwa, który obowiązuje od 1994 roku. Inwestorzy w sektorze energetycznym korzystają ze szczególnej ochrony na mocy traktatu.

Kilka krajów europejskich, w tym Hiszpania, ogłosiło ostatnio plany wycofania się z ECT, ponieważ twierdzą, że zagraża to ich celom klimatycznym, umożliwiając firmom energetycznym pozywanie rządów.

Traktat zawiera klauzulę wygaśnięcia, która oznacza, że ​​każdy kraj, który go opuści, będzie podlegał procesowi sądowemu przez 20 lat.

Do tej pory rozstrzygnięto 28 z tych roszczeń, w tym 21 na korzyść inwestorów, a Madryt otrzymał nakaz zapłaty 1,2 mld euro odszkodowania za przegrane sprawy. Hiszpania nie wypłaciła żadnego z tych roszczeń.

Hiszpania zakwestionowała te orzeczenia i zwróciła się do międzynarodowych organizacji arbitrażowych o ich unieważnienie, twierdząc, że w niektórych przypadkach trybunały były stronnicze.

W innych przypadkach Madryt powiedział, że jeśli zapłaci pieniądze, które trybunały uznają za należne, zostanie to zinterpretowane jako pomoc państwa, której Komisja Europejska zabroniła.

Dlaczego Hiszpanii grożą roszczenia prawne?

W 2007 r. Hiszpania wdrożyła szereg środków regulacyjnych w celu pobudzenia inwestycji w rozwijającym się sektorze energii odnawialnej.

Początkowo system odniósł ogromny sukces, ciesząc się zainteresowaniem krajowych inwestorów i międzynarodowych firm.

Jednak po boomie przyszedł upadek.

Po kryzysie finansowym z 2008 r. Hiszpania nie była już w stanie gwarantować początkowych zachęt iw latach 2012-2014 rząd z mocą wsteczną je zniósł, co wywołało roszczenia prawne ze strony inwestorów.

Jedno z tych roszczeń zaczęło się w 2013 r., kiedy Infrastructure Services Luxembourg SARL i Energia Termosolar BV złożyły pozew arbitrażowy przeciwko Hiszpanii w Międzynarodowym Centrum Rozstrzygania Sporów Inwestycyjnych (ICSID), twierdząc, że naruszyła swoje zobowiązania wynikające z Traktatu Karty Energetycznej, ponieważ usunęło zachęty .

Firmy zażądały odszkodowania w wysokości 196 milionów euro. Hiszpania odrzuciła roszczenie. Inny inwestor zaangażowany w tę samą fabrykę również zażądał odszkodowania.

Sześć lat później trybunał orzekł na korzyść firm i przyznał 101 mln euro.

Hiszpania złożyła wniosek o unieważnienie nagrody, twierdząc, że będzie to interpretowane jako pomoc państwa.

Prawnicy inwestorów powiedzieli, że będą realizować hiszpańskie inwestycje na całym świecie, aby zapewnić płatności.

„To nie tylko wyjątkowe, ale głęboko niefortunne, że Hiszpania, wybitny członek międzynarodowej suwerennej społeczności, decyduje się nie płacić (tego) orzeczenia, pomimo ostatecznego orzeczenia arbitrażowego przeciwko niej, a czyniąc to, odmawia honorowania swojej międzynarodowej ECT zobowiązań” – powiedział Euronews Nick Cherryman, partner w firmie Kobre & Kim, która reprezentuje obie firmy w sprawie Andasol.

„Sytuacja jest jeszcze bardziej niezwykła, biorąc pod uwagę geopolitykę na świecie i oczekiwanie, że suwerenne (państwa) powinny przestrzegać międzynarodowych praw i zobowiązań oraz podwójna ironia, biorąc pod uwagę jawne pragnienie rządu hiszpańskiego, aby zachęcić do inwestowania w projekty energii odnawialnej”.

Hiszpański rząd powiedział w 2013 roku, że zatwierdził ustawę, która zmniejszyła oczekiwaną rentowność „licznych” instalacji OZE.

Sześć lat później przyznał tym firmom rentowność na poziomie 7,39% do 2031 roku, co radykalnie zmniejszyło liczbę szkód.

„Spośród 51 roszczeń trybunały podjęły decyzje w 28 sprawach. Jeden został unieważniony, pozostałe czekają na decyzje. Trzy inne roszczenia zostały umorzone. Decyzje trybunału znacznie zmniejszyły żądane kwoty. W innych przypadkach Hiszpania apeluje o unieważnienie roszczeń” – powiedział rzecznik Ministerstwa Środowiska.

Według ostatniego raportu Nicosa Lavranos, eksperta ds.

Co to oznacza dla odnawialnej przyszłości Hiszpanii?

Pomimo działań prawnych, przed którymi stoi Hiszpania, niedawny raport firmy konsultingowej EY zasugerował znalazł się w pierwszej dziesiątce krajów na świecie pod względem inwestycji w sektor energii odnawialnej.

Ostatnie hiszpańskie przepisy dotyczące zmian klimatu stanowią, że do 2050 r. hiszpańska gospodarka musi być neutralna pod względem emisji dwutlenku węgla, a do 2030 r. emisje gazów cieplarnianych powinny zostać zmniejszone o 23% w porównaniu z 1990 r.

Do 2030 roku co najmniej 42% całej krajowej energii musi również pochodzić ze źródeł odnawialnych.

Lucia Barcena, badaczka z Transnational Institute, międzynarodowej organizacji adwokackiej, wraz ze swoim kolegą Fabianem Fluesem napisała raport na temat batalii prawnej zatytułowanej From Solar Dream to Legal Nightmare.

Powiedziała, że ​​pomimo wielu sporów sądowych, przed którymi stoi Hiszpania, wierzy, że nie wpłynie to na jej współczesne dążenie do zostania potęgą energii odnawialnej.

„To zmiany polityczne i polityczne, a nie arbitraż inwestycyjny, były w stanie poprawić sytuację inwestorów zajmujących się odnawialnymi źródłami energii w Hiszpanii” – powiedziała Euronews.

Powiedziała, że ​​często inwestorzy nie są nawet świadomi, że prawa oferowane przez traktaty inwestycyjne, takie jak Traktat Karty Energetycznej, prowadzą do wzrostu inwestycji, a inwestorzy często nie są świadomi traktatów, kiedy decydują się na lokowanie pieniędzy w kraju.

Powiedziała, że ​​po boomie na energię odnawialną w 2007 r. mniejszym inwestorom trudno było konkurować z większymi międzynarodowymi inwestorami, których stać było na wnoszenie spraw do międzynarodowych trybunałów.

Hiszpański Sąd Najwyższy orzekł przeciwko tym mniejszym firmom, twierdząc, że rezerwa rządowa dla tych firm jest wystarczająca.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj