Po tygodniach intensywnych negocjacji Unia Europejska i Tunezja ostatecznie podpisały protokół ustaleń obejmujący różne tematy, od migracji po współpracę gospodarczą.
Umowa została ujawniona w niedzielę po spotkaniu w Tunisie między prezydentem Tunezji Kaisem Saiedem a przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, do której dołączyli premier Włoch Giorgia Meloni i premier Holandii Mark Rutte.
„W czasach niepewności geopolitycznej ważne jest pogłębianie współpracy z naszymi strategicznymi partnerami” – powiedziała von der Leyen, nie odpowiadając na pytania prasy.
Oficjalną prezentację memorandum poprzedziła lawina spekulacji i doniesień medialnych na temat tego, ile pieniędzy podatników Unia Europejska, zagorzała zwolenniczka praw człowieka, byłaby skłonna wypłacić Tunezji, której rząd był wielokrotnie oskarżany – m.in. Parlament Europejski– rozprawienia się z wolnością słowa, niezawisłością sądownictwa i społeczeństwem obywatelskim.
W szczególności prezydent Saied był krytykowany za kierowanie kraju z powrotem do autorytaryzmu i szerzenie rasistowskich roszczeń wobec afrykańskich migrantów za pomocą argumentów, które odzwierciedlają wielką wymianę, skrajnie prawicową (i bezpodstawną) teorię spiskową, która głosi, że elity aktywnie zastępują rdzenną populację z czarnymi ludźmi.
Powiedział Drew surowa nagana z ONZ po tym, jak w lutym zarzucił, że „hordy nielegalnych migrantów” przybywających z krajów subsaharyjskich były częścią „przestępczego planu mającego na celu zmianę składu krajobrazu demograficznego Tunezji” i były źródłem „przemocy, niedopuszczalnych przestępstw i praktyki”.
Ale w niedzielę von der Leyen, Rutte i Meloni przemilczeli kontrowersje i kierując się mottem „cel uświęca środki”, przyjęli pragmatyczne podejście do rozwiązania jednego z najpilniejszych dylematów UE: migracji.
Oto wszystko, co wiemy do tej pory.
Co jest w memorandum?
Na papierzeprotokół ustaleń jest wspólną deklaracją politycznych zamiarów Unii Europejskiej i Tunezji, aby poprawić stosunki dwustronne i stawić czoła wspólnym wyzwaniom w sposób „strategiczny i kompleksowy”.
Tekst nie jest wiążący i sam w sobie nie tworzy żadnych zobowiązań. Przedstawia jednak szereg planów działania, które przed wdrożeniem będą stopniowo dopracowywane, przekształcane w instrumenty prawne i zatwierdzane przez państwa członkowskie.
Plany podzielono na pięć filarów tematycznych: stabilność makroekonomiczna, gospodarka i handel, zielona transformacja, kontakty międzyludzkie i migracja.
W każdej kategorii znajdują się inne projekty inwestycyjne i kooperacyjne, z których wiele będzie wiązało się z bezpośrednią wypłatą środków ze wspólnego budżetu UE.
Ile pieniędzy jest przewidzianych?
Memorandum zawiera niejasne dane finansowe, które mogą ulec zmianie w zależności od rozwoju wydarzeń w terenie, ale niektóre wstępne liczby już się pojawiły.
Jeden z nich jest 150 milionów eurokwotę, którą UE zamierza przekazać jako wsparcie budżetowe dla rządu Tunezji, który od lat zmaga się z kontrolowaniem swoich finansów publicznych.
Kraj jest uważany za włączony skraju bankructwa w wyniku niszczycielskiego spustoszenia wywołanego przez pandemię COVID-19, rosnącej inflacji, ogólnoświatowego wzrostu cen towarów, wysokiego bezrobocia i exodusu inwestycji zagranicznych spowodowanego ciągłym pogorszeniem się demokracji.
Bruksela obawia się, że upadająca gospodarka może wkrótce się załamać i jeszcze bardziej pogorszyć wewnętrzną niestabilność Tunezji, wypychając ludzi z kraju w kierunku zewnętrznych granic bloku.
Koperta w wysokości 150 mln euro ma na celu uniknięcie tego najgorszego scenariusza i zapewnienie rządowi Tunezji wystarczającej płynności, aby zapewnić świadczenie podstawowych usług i położyć podwaliny pod reformy gospodarcze.
Ponadto memorandum przewiduje 307,6 mln euro na rozwój ELMED, linii przesyłowej między Tunezją a Włochami w celu handlu tanią odnawialną energią elektryczną, oraz do 150 milionów euro do budowy Meduzy, podmorskiego kabla, który wykorzystując technologię światłowodową połączy 11 krajów śródziemnomorskich.
Projekty te będą łączyć dotacje z budżetu UE i pożyczki udzielane przez Europejski Bank Inwestycyjny (EBI), co oznacza, że niektóre kwoty będą musiały zostać zwrócone.
Co z migracją?
To jest zdecydowanie sedno sprawy.
Tunezja wraz z Libią jest uważana za jedną z głównych bram dla osób ubiegających się o azyl, które chcą dotrzeć do europejskich wybrzeży. Niektórzy z tych migrantów to obywatele Tunezji, którzy uciekają przed represyjną polityką tego kraju, ale inni pochodzą z odległych miejsc, takich jak Egipt, Wybrzeże Kości Słoniowej, Syria, Afganistan, Pakistan i Bangladesz.
Ze względu na swoją bliskość geograficzną Włochy stanowią w większości przypadków pierwszy punkt docelowy dla tysięcy migrantów, którzy co miesiąc próbują przekroczyć niebezpieczną trasę śródziemnomorską, często po zapłaceniu wygórowanej kwoty za wejście na przepełnioną łódź z fatalnymi warunkami.
Według Frontexuw ubiegłym roku odnotowano ponad 102 000 nielegalnych przejść granicznych przez środkową część Morza Śródziemnego, co stanowi wzrost o 51% w porównaniu z 2021 r. Włochy walczą z tym gwałtownym wzrostem liczby przyjazdów i ogłosiły stan wyjątkowy w celu wykorzystania dodatkowych zasobów.
Właśnie dlatego migracja jest kluczowym filarem memorandum, z początkowym przydziałem środków 105 milionów euro zwalczanie operacji zwalczających przemyt, usprawnienie zarządzania granicami i przyspieszenie powrotu osób ubiegających się o azyl, których wnioski zostały odrzucone.
Pieniądze zostaną przekazane władzom Tunezji w postaci łodzi poszukiwawczo-ratowniczych, jeepów, radarów, dronów i innego rodzaju sprzętu patrolowego oraz organizacjom międzynarodowym działającym w terenie, takim jak Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji ( IOM) oraz Agencję Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR).
Wypłata środków nie będzie jednak powiązana z żadnym liczbowym celem dotyczącym rocznych readmisji lub ograniczenia liczby przyjazdów; i nie będzie zawierać dodatkowych przepisów dotyczących praw człowieka oprócz tradycyjnych klauzul, które UE dołącza do swoich programów pomocy zagranicznej, pomimo montaż dowodów zawracania i brutalnego traktowania czarnych migrantów.
„Nie przelewamy pieniędzy władzom, by robiły, co im się podoba” – powiedział wysoki urzędnik UE, który pod warunkiem zachowania anonimowości bronił najbardziej drażliwych aspektów memorandum. „To wcale nie jest czek in blanco”.
Wysoki rangą urzędnik podkreślił, że od Tunezji oczekuje się przyjęcia powrotu tylko własnych obywateli – a nie tysięcy osób ubiegających się o azyl, które podróżują przez kraj w celu dotarcia do bloku, co zostanie zrobione na zasadzie dobrowolności z IOM i wsparcie UNCHR. Podobnie Tunezja nie zostanie poproszona o przyjęcie na swoim terytorium innych narodowości, którym odmówiono możliwości szukania schronienia w bloku.
„Nie przewiduje się, aby Tunezja była punktem zbiorczym dla nielegalnych migrantów” – powiedział urzędnik, przypominając podobne oświadczenie złożone wcześniej przez tunezyjski rząd.
Równolegle UE będzie dążyć do ułatwienia wysoko wykwalifikowanym Tunezyjczykom przeniesienia się do bloku w celu podjęcia pracy za pośrednictwem legalnych ścieżek i tzw. „partnerstw talentów”. Niemcy, Francja i Belgia zaoferowały już 300 stanowisk w ramach tej inicjatywy, powiedział urzędnik, z zamiarem zdobycia 700 do końca roku.
Czy w obiegu może być więcej pieniędzy?
Tak, może być, ale wszystko zależy od Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW).
Jako uzupełnienie ponad 700 milionów euro, które już przeznaczono, Bruksela jest gotowa wyłożyć znaczną pulę pomocy makrofinansowej, aby wzmocnić kruchą gospodarkę Tunezji i zapobiec wymknięciu się sytuacji spod kontroli.
Ursula von der Leyen powiedziała w zeszłym miesiącu, że blok jest gotowy dostarczyć „do 900 milionów euro“w tej kwestii, ale kiedy zabierała głos w niedzielę, unikała konkretnych liczb.
„Jesteśmy gotowi wspierać Tunezję poprzez mobilizację pomocy makrofinansowej, gdy tylko zostaną spełnione niezbędne warunki” – powiedziała von der Leyen.
Warunki odnoszą się do trwających rozmów między Tunisem a MFW w sprawie 48-miesięcznej umowy pożyczki o wartości 1,9 miliarda dolarów, czyli 1,69 miliarda euro. Transakcjazgodnie z propozycją MFW z października, wprowadza w zamian za pieniądze znaczące reformy, w tym dotyczące MŚP, podatków, dotacji państwowych, przejrzystości, sprawowania rządów i zmian klimatu.
Warunki były później potępione przez prezydenta Saieda jako „zagraniczne dyktaty, które doprowadzą do większego ubóstwa”, popychając pożyczkę w biurokratyczne zawieszenie. Bruksela, kto jak Rzymktóry pokładał duże nadzieje w procesie MFW, uważa, że podpisanie memorandum nada impetu, którego brakuje do zakończenia negocjacji.
Dopiero gdy pożyczka zostanie uruchomiona i będzie gotowa do uruchomienia, UE ruszy naprzód z własną pomocą makrofinansową. Ostatni raz blok oferował program pt tego rodzaju do Tunezji miało miejsce w maju 2020 r., kiedy Parlament Europejski i Rada zatwierdziły kopertę w wysokości 600 mln euro w kontekście pandemii koronawirusa.