Ambasadorowie i eksperci powiedzieli Euronews, że pomimo postępów w zakresie równouprawnienia kobiet i mężczyzn na międzynarodowych stanowiskach w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony nadal przeważa liczebnie kobiety.
Jest to szczególnie prawdziwe, jeśli chodzi o twarde tematy obronne, w tym rozmowy dotyczące wojska, ponieważ dziedzina ta była tradycyjnie zdominowana przez mężczyzn.
„Robimy postępy, ale niektóre odruchy zanikają, a kobiety są nadal niedostatecznie reprezentowane na spotkaniach wysokiego szczebla, w których uczestniczę” — powiedziała ambasador Francji przy NATO Muriel Domenach w wywiadzie dla Euronews.
„Zawsze brałam udział w spotkaniach, na których było bardzo mało kobiet, a im wyższy poziom i stopień ważności tzw. twardych kwestii bezpieczeństwa, tym mniej kobiet jest obecnych” – dodała.
Domenach jest jedną z zaledwie sześciu ambasadorek NATO, sojuszu bezpieczeństwa i obrony z 30 uczestniczącymi krajami, który nabrał nowego znaczenia w czasie wojny na Ukrainie.
Zwróciła uwagę, że kiedy Niemcy Zachodnie przystąpiły do NATO w 1955 r., porozumienie zostało podpisane przez wszystkich ambasadorów płci męskiej.
„Jeśli spojrzycie na podpisanie protokołu akcesyjnego Szwecji i Finlandii na początku lipca ubiegłego roku, zobaczycie, że na 30 sojuszników było sześć kobiet, czyli 20%”.
Była ambasador Kanady przy NATO, Kerry Buck, która jako jedyna kobieta pełniła tę rolę w swoim kraju, powiedziała Euronews, że wiele głównych krajów jest obecnie reprezentowanych przez kobiety-ambasadorki, ale liczbowo pozostaje to „dość skrzywione”.
„Kiedy jesteś kobietą-ambasadorem reprezentującym swój kraj, inni dyplomaci postrzegają Cię jako przedstawiciela swojego kraju. Tak więc z mojego doświadczenia wynika, że nie widziałem żadnej innej reakcji na mnie jako ambasadora Kanady, żadnego innego traktowania, żadnego pomniejszania mojego głosu” – powiedział Buck.
„Ale tam, gdzie myślę, istnieje różnica w drabinach do tych stanowisk w różnych krajach”.
„Różne perspektywy prowadzą do różnych decyzji”
„Różna różnorodność głosów, doświadczenie i zestawy umiejętności mają znaczenie dla lepszych decyzji, lepszej polityki, lepszej dyplomacji” – powiedziała Karin Johnston, starszy pracownik Women in International Security i adiunkt na American University.
„Różnorodność głosów przynosi różne perspektywy, różne sposoby podejmowania decyzji” – dodała.
„Jeśli wszyscy są biali i mężczyźni… wszyscy mogą dojść do tego samego wniosku po prostu dlatego, że wszyscy myślą tak samo”.
A Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ przyjęta w 2000 r. wzywała do zwiększenia udziału kobiet w wysiłkach na rzecz bezpieczeństwa i pokoju, uznając, że mają one do odegrania ważną rolę w zapobieganiu konfliktom i ich rozwiązywaniu.
W rezolucji podkreślono także „znaczenie ich równego udziału i pełnego zaangażowania we wszelkie wysiłki na rzecz utrzymania i promowania pokoju i bezpieczeństwa”.
Johnston zwraca uwagę, że raporty akademickie i analizy statystyczne wykazały znaczenie różnych poglądów w negocjacjach pokojowych.
Analiza statystyczna w 2015 r Raport Międzynarodowego Instytutu Pokoju wykazały, że udział kobiet w procesach pokojowych zwiększał prawdopodobieństwo trwałego porozumienia.
Według raport ONZ jednak od 2021 r. kobiety stanowiły średnio „13% negocjatorów, 6% mediatorów i 6% sygnatariuszy głównych procesów pokojowych” w latach 1992-2019.
W siedmiu z dziesięciu procesów pokojowych kobiety nie były mediatorkami ani sygnatariuszkami.
Buck mówi, że udział kobiet nie oznacza, że dyskusja musi być radykalnie inna, ale że doświadczenia kobiet różnią się od doświadczeń mężczyzn-dyplomatów i że ich głos powinien być wysłuchany.
„Posiadanie głosów kobiet o różnych doświadczeniach zaangażowanych w dyskusje na temat pokoju, bezpieczeństwa i obrony jest absolutnie niezbędne”.
Równość płci „nierównomiernie rozłożona”
Johnston napisał w 2021 roku skrót polityki że chociaż UE poczyniła postępy w realizacji swojej strategii na rzecz równouprawnienia płci, osiągnięcia „zostały nierównomiernie rozłożone i wdrożone”, zwłaszcza w dziedzinie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa.
Jednym z celów unijnej strategii dotyczącej równouprawnienia płci jest osiągnięcie równowagi płci w procesach decyzyjnych iw polityce.
Johnston mówi, że jednym z głównych problemów jest znalezienie danych i informacji na temat kobiet w wojsku i misjach UE.
Brak liczb do rozbicia postępów był jednym z powodów, dla których posłanka do Parlamentu Europejskiego z Niemieckiej Partii Zielonych, Hannah Neumann, rozpoczęła #Indeks Shecurity kampania.
Według raportu z 2022 r. kobiety są nadal w dużej mierze niedostatecznie reprezentowane na całym świecie w wojsku i policji, przy czym potrzeba średnio 154 lat, aby osiągnąć parytet płci w światowych siłach zbrojnych.
Podczas gdy misje ONZ osiągnęły parytet płci w 2021 r., dodano w raporcie, reprezentacja kobiet w misjach UE jest „znacznie niższa”.
W 2022 r. kobiety stanowiły 26,2% całkowitego personelu misji cywilnych UE. Tylko 23,1% stanowisk ambasadorskich było obsadzonych przez kobiety.
„Trzymanie kobiet”
Ale Johnston mówi, że „to zależy nie tylko od przyciągnięcia kobiet. Oznacza to zatrzymanie ich w nich, aby mogły coś zmienić i o to chodzi w integracji płci”.
Mówi, że upewnienie się, że kobiety mogą awansować i zapewnienie świadczeń, takich jak opieka nad dziećmi, może pomóc w zapewnieniu kobietom pozostania na tych stanowiskach.
Domenach powiedziała, że nadal istnieje pogląd, że te sektory nie są biznesem kobiet, co powoduje, że mniej kobiet wchodzi w te dziedziny, oprócz problemów z mobilnością w dyplomacji.
Ale zmieniło się od czasu, kiedy zaczynała, powiedział Domenach.
„Ci, którzy nas rekrutowali, powiedzieli nam szczerze, że dyplomacja, sprawy bezpieczeństwa i obrony nie są dla kobiet, że nie będziesz mógł mieć rodziny, którą będziesz musiał wybierać”.
Dodała, że samo zastępowanie osób na urlopach macierzyńskich czy ojcowskich to duża ewolucja od czasu, gdy zaczynała pracę w dyplomacji.
„Ważne jest, aby mieć większą różnorodność, zarówno dlatego, że jest sprawiedliwa, jak i inteligentna” – powiedział Domenach.