Parlament Europejski przyjął we wtorek rezolucję w sprawie zbliżających się wyborów parlamentarnych w Polsce.
Tekst, który nie jest wiążący, potępia „celowe i systematyczne wysiłki” polskiego rządu w celu podważenia podstawowych wartości Unii Europejskiej i wyraża „głębokie zaniepokojenie” niedawnymi zmianami w ordynacji wyborczej tego kraju.
Zmianywprowadzone przez skrajnie prawicową partię rządzącą Prawo i Sprawiedliwość (PiS), mają zwiększyć frekwencję poprzez utworzenie większej liczby lokali wyborczych na wsiach oraz zapewnienie bezpłatnego transportu osobom starszym i niepełnosprawnym w dniu głosowania.
Opozycja twierdzi, że modyfikowanie przepisów tak blisko wyborów jest nielegalne, a jego jedynym celem jest przyciągnięcie większej liczby wyborców wiejskich, demograficznych, które są korzystne dla władzy wykonawczej kierowanej przez PiS.
W swojej rezolucji posłowie wzywają Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) do „zorganizowania pełnowymiarowej misji obserwacji wyborów” na nadchodzące wybory parlamentarne w Polsce, które mają się odbyć między październikiem a listopadem .
OBWE regularnie monitoruje wybory na szczeblu krajowym, regionalnym i lokalnym odbywające się w całej Europie i składa sprawozdania, czy są one przeprowadzane w sposób sprawiedliwy, wolny, równy i przejrzysty.
Jak podaje strona internetowa OBWE, oceniła już krajobraz wyborczy w Polsce i zgłosiła możliwość rozmieszczenia „ograniczonej” misji obserwacyjnej jeszcze w tym roku, co teoretycznie nie spełniłoby postulatów ustawodawców.
„Chociaż misja odwiedziłaby ograniczoną liczbę lokali wyborczych w dniu wyborów, nie przewiduje się kompleksowej i systematycznej obserwacji przebiegu wyborów” – powiedział jeden z raport wstępny przez Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE (ODIHR).
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie odpowiedziało od razu na prośbę o komentarz.
W ich uchwalektóry został przyjęty 472 głosami za i 136 przeciw, posłowie wezwali również polskie władze do „uchylenia” lub „przynajmniej zawieszenia” nowej ustawy, która powołuje państwową komisję do zbadania przypadków „rosyjskich wpływów”.
Komisja została powołana z uprawnieniami prokuratorskimi do przeprowadzania przesłuchań funkcjonariuszy publicznych i firm podejrzanych o działanie „na szkodę” Polski w latach 2007-2022.
Potencjalne kary, określane w ustawie jako „środki zaradcze”, obejmują zakaz posiadania poświadczenia bezpieczeństwa lub zajmowania stanowiska związanego z gospodarowaniem środkami publicznymi, trwający do 10 lat.
Partie opozycyjne i eksperci prawni potępili komitet państwowy jako narzędzie polityczne do atakowania kandydatów w okresie poprzedzającym wybory powszechne i faktycznego pozbawienia ich możliwości ubiegania się o urzędy publiczne.
Komisja Europejska wystartował powództwa przeciwko Polsce, twierdząc, że prawo narusza szereg zasad prawnych, takich jak prawo do skutecznej ochrony sądowej, niedziałanie sankcji wstecz i wymogi ochrony danych.
Posłowie wzywają Komisję do jak najszybszego poczynienia postępów, jeśli akt pozostanie w mocy, w szczególności poprzez zastosowanie przyspieszonej procedury w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego.