W oświadczeniu skierowanym do szefowej Komisji Ursuli von der Leyen organizacje pozarządowe ostrzegają, że takie przepisy mogą zaszkodzić wiarygodności UE w zakresie obrony praw człowieka za granicą i dodać odwagi represyjnym przywódcom.
Planowana dyrektywa Unii Europejskiej w sprawie utworzenia rejestru organizacji finansowanych z zagranicy może mieć „niezamierzone konsekwencje” i ograniczyć zdolność bloku do wspierania obrońców praw człowieka na całym świecie, ostrzegają dziesiątki organizacji pozarządowych we wspólnym oświadczeniu skierowanym do Komisji Europejskiej.
Około 230 organizacji społeczeństwa obywatelskiego, w tym Transparency International EU, Human Rights Watch i Amnesty International, podpisało oświadczenie wysłane w środę do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, w którym krytykują plany ustawy o obcej ingerencji.
Władza wykonawcza UE nie przedstawiła jeszcze żadnej propozycji w tej sprawie, ale w ostatnich miesiącach zwróciła się do organizacji społeczeństwa obywatelskiego z wezwaniem do przedstawienia dowodów.
Według organizacji pozarządowych, z którymi skontaktowała się UE, Komisja argumentuje, że potrzebny jest nowy instrument prawny „w celu wprowadzenia wspólnych standardów przejrzystości i odpowiedzialności za usługi reprezentacji grup interesu opłacane lub kierowane spoza UE, aby przyczynić się do prawidłowego funkcjonowania rynku wewnętrznego, oraz w celu ochrony sfery demokratycznej UE przed ukrytą ingerencją z zewnątrz”.
Te organizacje pozarządowe ostrzegają jednak, że wypowiadanie się na temat restrykcyjnych przepisów w krajach trzecich może ośmielić represyjnych przywódców na całym świecie i podważyć wiarygodność UE.
Mówią na przykład, że takie przepisy, które zostały już wprowadzone w innych krajach, znacznie ograniczyły przestrzeń dla niezależnego społeczeństwa obywatelskiego i „zostały wykorzystane jako narzędzie do uciszenia krytycznych głosów”.
„Istnieją powody, dla których Komisja skrytykowała działania zagranicznych agentów za granicą i pozwała Węgry do sądu w związku z podobnym prawem krajowym” – powiedział w oświadczeniu Nick Aiosa, zastępca dyrektora i szef działu polityki i rzecznictwa w Transparency International EU.
„To po prostu lekkomyślne, że Komisja odmawia odrobienia pracy domowej i pełnej oceny rzeczywistych zagrożeń, jakie tego rodzaju ustawodawstwo stwarza dla społeczeństwa obywatelskiego i dziennikarzy” – dodał.
Wprowadzenie na Węgrzech w 2017 roku ustawy o zagranicznej ingerencji, wymagającej od organizacji, które otrzymują co najmniej 7,2 miliona forintów (19 000 euro) rocznie z zagranicznych źródeł, zarejestrowania się jako taka w sądzie i przedstawienia rocznego sprawozdania na temat ich finansowania z zagranicy, skłoniło Komisję do szybkiego wszczęcia postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego przeciwko krajowi.
Pierwszy wiceprzewodniczący Frans Timmermans powiedział wówczas, że ustawa jest niezgodna z prawem unijnym, co Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej potwierdzone w orzeczeniu z czerwca 2020 r.
Niedawno plany rządu w Gruzji dotyczące wprowadzenia takiej ustawy o „obcym wpływie” zostały wykolejone w marcu po tym, jak wywołało to wiele dni powszechnych protestów w całym kraju.
Ustawa wzorowana na wersji rosyjskiej, która wymagałaby od każdej organizacji otrzymującej ponad 20% funduszy z zagranicy zarejestrowania się jako „zagraniczny agent” pod groźbą znacznych grzywien – została potępiona jako „bardzo zły rozwój dla Gruzji i jej ludu” przez czołowego dyplomatę UE, Josepa Borrella.
W wydanym oświadczeniu po pierwszym czytaniu w gruzińskim parlamencie wysoka przedstawiciel stwierdziła, że projektowana ustawa może mieć „odstraszający wpływ na społeczeństwo obywatelskie i organizacje medialne”, że jest „niezgodna z wartościami i standardami UE”, a zatem może prowadzić do „ poważne reperkusje” dla stosunków UE-Gruzja.
W swoim oświadczeniu skierowanym do von der Leyen organizacje pozarządowe zażądały od Komisji Europejskiej przeprowadzenia oceny skutków, zanim opublikują jakikolwiek wniosek dotyczący unijnego prawa dotyczącego obcej ingerencji. Oceny te są wymagane, zanim Komisja będzie mogła wydać jakiekolwiek przepisy, które mogą mieć znaczący wpływ gospodarczy, społeczny lub środowiskowy.
Wezwali również Komisję do jasnego przedstawienia uzasadnienia prawnego dla tego prawa, twierdząc, że wystosowane wezwanie do składania zeznań „nie określa konkretnej potrzeby, którą miałoby zaspokoić nowe prawodawstwo, i dlaczego dyrektywa UE jest niezbędnym lub odpowiednim instrumentem”.
Euronews zwrócił się do Komisji Europejskiej o komentarz, ale do czasu publikacji nie otrzymał żadnej odpowiedzi.