W tym roku Unia Europejska po raz pierwszy weźmie udział w parlamentarnych mistrzostwach świata w rugby.
Wydarzenie odbędzie się w Paryżu w dniach od 31 sierpnia do 8 września. Zobaczysz, jak około tuzina drużyn z całego świata walczy o odebranie trofeum aktualnemu posiadaczowi, Nowej Zelandii.
Przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola określiła w środę udział drużyny UE w międzynarodowych zawodach sportowych jako „po prostu historyczny”. Podkreśliła również potrzebę zacieśnienia współpracy międzyparlamentarnej na całym świecie.
„Dzięki naszemu udziałowi w parlamentarnych mistrzostwach świata nasza europejska drużyna rugby będzie również budować mosty i budować je z innymi parlamentami z Europy i spoza niej, promując wymianę i zrozumienie, ponieważ sport jest uniwersalnym językiem, łączącym ludzi ponad granicami i kulturami” – powiedziała dziennikarzom.
Jak dotąd drużyna UE liczy około 40 graczy z 15 narodowości i, co najważniejsze, jest mieszana. W zespole są także przedstawiciele Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej.
Francuska eurodeputowana Anne-Sophie Pelletier (Lewica), współkapitan drużyny, powiedziała, że jest „zachwycona, że mamy mieszany zespół, który pozwoli kobietom grać. Nasze wartości są zgodne ze wspólnym celem: promowaniem wartości europejskich, mieszkają razem.”
Jej współprzewodniczący, francuski eurodeputowany Eric Andrieu (S&D), przyznał, że parytet nie został jeszcze osiągnięty, ale powiedział, że jest to „cel”.
Drużyna przejdzie swój pierwszy test jeszcze w tym miesiącu, podczas parlamentarnego meczu 6 Narodów przeciwko francuskiej drużynie, która cztery lata temu pokonała Republikę Południowej Afryki i zajęła trzecie miejsce w Japonii. W czerwcu odbędzie się galowy mecz przeciwko japońskiej Dyplomatycznej Drużynie Rugby.
Cały dochód z tych meczów zostanie przekazany na cele charytatywne, podobnie jak dochody z Parlamentarnych Mistrzostw Świata. Zespół UE zapewni również odzwierciedlenie wartości UE w wyborze sponsorów.
„Powiedziałbym, że uszanowaliśmy podstawy Parlamentu Europejskiego, czyli mniej więcej wokół Zielonego Ładu” – powiedział Andrieu.
„Więc nie zaakceptujemy na przykład firm tytoniowych ani linii lotniczych jako partnerów lub sponsorów, odmówimy im wszystkiego, co mogłoby skutecznie odbiegać od politycznych wyborów Unii” – dodał.