Przywódcy UE spotykają się w Brukseli, by rozmawiać o Ukrainie, gospodarce i migracji

0
74

Przywódcy Unii Europejskiej spotykają się dziś w Brukseli, aby rozpocząć dwudniowy szczyt, na którym priorytetem będzie wojna Rosji na Ukrainie, pogrążona w kryzysie gospodarka, handel i migracja.

Wśród propozycji na stole będzie m.in nowa strategia przemysłowa zwiększenie krajowej produkcji zielonych technologii i ewentualny pakiet 3,5 mld euro nowej pomocy wojskowej dla Kijowa, która będzie uzupełnieniem transzy 2 mld euro przydzielone w tym tygodniu.

Oba plany będą jednak wymagały dalszych negocjacji przed ich ostatecznym zatwierdzeniem.

W szczególności Francja chce dodać energię jądrową do listy najbardziej uprzywilejowanych projektów uznanych w ramach strategii przemysłowej, co z pewnością spotka się z ostrym oporem ze strony takich krajów jak Niemcy, Hiszpania, Austria, Dania, Irlandia i Luksemburg.

Spotkanie w Brukseli ma miejsce zaledwie kilka dni po tym, jak prezydent Chin Xi Jinping i prezydent Rosji Władimir Putin odbyli w Moskwie indywidualne rozmowy i zobowiązali się do priorytetowo traktować więzi.

W rozmowie z Euronews przed szczytem przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel powiedział, że blok nie jest „naiwny” w kwestii coraz bliższych powiązań między Chinami a Rosją.

Zauważył jednak, że zbliżenie nie powinno zniechęcać Brukseli do współpracy z Pekinem.

„Musimy współpracować z Chinami nie dlatego, że zgadzamy się z Chinami we wszystkim, wręcz przeciwnie, ale dlatego, że musimy bronić naszych interesów i bronić naszych zasad” Michel powiedział Euronews.

Chiny nie są oficjalnym punktem czwartkowego porządku obrad, ale oczekuje się, że spotkanie Xi-Putin pojawi się podczas dyskusji, szczególnie w obliczu rosnących obaw, że Pekin może udzielić Moskwie śmiercionośnej pomocy.

Chociaż chińscy urzędnicy upierali się, że obawy są bezpodstawne, europejscy przywódcy ostrzegli Pekin przed podjęciem takiego kroku, nazywając to czerwoną linią i powodem do nałożenia sankcji.

„Ważne jest, aby Chiny wspierały prawo międzynarodowe, stabilność poprzez Kartę Narodów Zjednoczonych” – powiedział Michel w rozmowie z Euronews.

Zawieszenie silnika spalinowego

Innym tematem, który nie jest częścią porządku obrad, ale ma się pojawić podczas szczytu, są e-paliwa.

Wcześniej w tym miesiącuNiemcy zaskoczyły dyplomatów, gdy w ostatniej chwili zorganizowały kampanię sprzeciwu, aby zablokować ostateczne zatwierdzenie proponowanego rozporządzenia, które narzucałoby 100% redukcję emisji CO2 dla samochodów osobowych i dostawczych sprzedawanych po 2035 roku.

Proponowana ustawa będzie ukierunkowana na emisje wykrywane w rurze wydechowej, co oznacza, że ​​skutecznie zablokuje nową sprzedaż samochodów z silnikami wysokoprężnymi i benzynowymi po dacie granicznej.

Uważana za jeden z kluczowych elementów Europejskiego Zielonego Ładu, ustawa od samego początku budziła kontrowersje, ale udało jej się przetrwać negocjacje między Radą UE a Parlamentem Europejskim, które ustaliły kompromisowy tekst, który dotrzymał terminu 2035 r.

Posłowie do PE poparli projekt ustawy w zeszłym miesiącu i przekazali pieniądze państwom członkowskim, które miały podbić swój tekst bez większego zamieszania.

Ale w ostatniej chwili Niemcy, w których działa przemysł motoryzacyjny światowej klasy, wystąpiły wbrew prawu i zażądały zwolnienia dla e-paliw, wschodząca technologia który łączy wodór i CO2 w celu wytworzenia nowych paliw, które można wlewać do konwencjonalnych silników spalinowych.

Opór zszokował brukselskich urzędników i dyplomatów, którzy uznali to za zdradę obowiązującego od dawna regulaminu.

Impas wywołał rzadką interwencję prezydenta Europy Roberta Metsolaktóry w tym tygodniu wysłał list do Rady UE, ostrzegając, że blokada „może podważyć wiarygodność procesu legislacyjnego i grozić podważeniem zaufania między współprawodawcami”.

Pomimo rozmów między Berlinem a Brukselą, kwestia ta pozostaje nierozwiązana i grozi, że mocno uniesie się nad całym dwudniowym szczytem.

„Ważne jest, aby istniało zaufanie” – powiedział wysoki rangą dyplomata. „Kiedy (negocjacje) zostaną zakończone, zakłada się, że nie doprowadzi to do zmian w porozumieniu politycznym”

Inny dyplomata powiedział, że porozumienie w celu zaspokojenia żądań Berlina może nadejść już „w przyszłym tygodniu”, ale dyplomata z innego kraju powiedział, że „możliwe” jest, że impas może trwać dalej, ponieważ liczba krajów, które sprzeciwiają się temu środkowi, nadal będzie stanowią mniejszość blokującą.

Wśród branych pod uwagę są Włochy, Polska, Bułgaria, Słowacja, Węgry i Czechy najprawdopodobniej sprzeciwić się proponowanemu zakazowi, chociaż urzędnicy twierdzą, że sojusz nie jest jednoznaczny.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj