Przywódcy Unii Europejskiej we wczesnych godzinach piątkowych postanowili wystawić na próbę swoje zobowiązanie do wspierania Ukrainy „tak długo, jak to będzie konieczne”, zgadzając się na zapewnienie rozdartemu wojną krajowi „przyszłych zobowiązań w zakresie bezpieczeństwa”.
„Unia Europejska i państwa członkowskie są gotowe do wniesienia wkładu, wraz z partnerami, w przyszłe zobowiązania wobec Ukrainy w zakresie bezpieczeństwa, co pomoże Ukrainie w długoterminowej obronie, powstrzymaniu aktów agresji i odparciu wysiłków destabilizacyjnych” – zgodzili się szefowie państw UE. w konkluzjach dwudniowego szczytu Rady Europejskiej.
„Zobowiązania te zostaną podjęte z pełnym poszanowaniem polityki bezpieczeństwa i obrony niektórych państw członkowskich oraz z uwzględnieniem interesów bezpieczeństwa i obrony wszystkich państw członkowskich” – dodali.
Celem, jak powiedział Euronews urzędnik UE, jest zastąpienie udzielania Ukrainie pomocy przez blok długoterminową pomocą finansową, humanitarną i wojskową, która pomoże jej zaspokoić jej potrzeby w nadchodzących latach, tak aby mogła nie tylko przetrwać wojnę i usiąść przy stole negocjacyjnym z Rosją na silnej pozycji, ale także dalej integrować się z UE i NATO, aby ułatwić członkostwo.
Zaledwie dwa tygodnie wcześniej przywódcy 31 członków NATO zbiorą się w stolicy Litwy, aby omówić gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy, jej członkostwo oraz trwającą transformację sojuszu wojskowego.
„To naprawdę godne pochwały, że UE teraz o tym myśli. Myślę, że jest to wyraźnie posunięcie mające na celu uprzedzenie również szczytu NATO” – powiedział Bruno Lété, starszy pracownik ds. bezpieczeństwa i obrony w German Marshall Fund w Stanach Zjednoczonych. Euronews.
„Myślę, że w idealnym świecie Ukraina szuka wszystkiego, co przypomina artykuł 5 NATO. Ukraina chce twardych gwarancji wojskowych, to jest ostateczny cel. Ale myślę, że Ukraina jest również wystarczająco realistyczna, by zrozumieć, że Zachód być może nie jest przygotowany na pójście tak daleko Na razie.
„Domyślam się więc, czego Ukraina realistycznie szukałaby, to przynajmniej zapewnienie stałego przepływu broni, zapewnienie wymiany zaawansowanej technologii i, oczywiście, mnóstwo politycznych gwarancji, że może dalej integrować się z UE i NATO” – powiedział. dodany.
„Bardzo mocne przesłanie polityczne”
Jaki kształt lub formę przyjmą te zobowiązania UE, pozostaje do określenia przez głowy państw, ale dodanie tych zobowiązań do konkluzji, po naciskach ze strony Francji, zostało opisane przez unijnego dyplomatę jako „bardzo mocne przesłanie polityczne” zarówno dla Ukrainy, i Rosji.
Belgijski premier Alexander De Croo powiedział dziennikarzom po pierwszym dniu szczytu, który zakończył się wczesnym rankiem w piątek, że państwa członkowskie „wprowadzają już wiele elementów bezpieczeństwa, ale nie przekłada się to na konkretne gwarancje bezpieczeństwa. Widzimy jednak, że dyskusja i podejście nabierają kształtu”.
Co najważniejsze, sformułowanie konkluzji umożliwiłoby różnym państwom członkowskim zapewnienie tego, co im odpowiada, ponieważ kilka krajów – Austria, Irlandia i Malta – jest neutralnych i dlatego nie chciałoby dostarczać śmiercionośnego sprzętu wojskowego. Ale pozwoli również innym wyjść poza instrumenty UE i zawrzeć dalsze zobowiązania dwustronne lub za pośrednictwem innych forów, w tym NATO.
Prawdopodobnie przyjęłyby to Francja i Niemcy, które wraz z USA i Wielką Brytanią tworzą tzw. kwartet.
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w zeszłym miesiącu w Bratysławie, że „w naszym interesie jest, aby Ukraina miała z nami wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa w ramach wielostronnych, z wielostronnym lub dwustronnym wsparciem”.
Tymczasem kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział dziennikarzom po przybyciu na szczyt, że „potrzebujemy strategii wspierania Ukrainy w walce o niepodległość, integralność i suwerenność”.
„Niemcy, jak wszyscy wiecie, są drugim co do wielkości sojusznikiem Ukrainy po USA” – powiedział, podając artylerię i broń przeciwlotniczą jako przykłady tego, co zapewnił Berlin. „I będziemy to robić dalej (…) i to się wiąże z tym, co mogę przekazać z rozmów z nimi (USA) i premierem Wielkiej Brytanii, prezydentem Francji, także z rozmów z premierem Polski”.
Szkolenie, sprzęt wojskowy, pomoc finansowa
Niektóre z tych zobowiązań prawdopodobnie będą długoterminowymi wersjami tego, co blokowi udało się już wprowadzić w ciągu pierwszego roku rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Komisja Europejska mniej więcej dokładnie to zaproponowała w zeszłym tygodniu, kiedy wezwała państwa członkowskie do wyrażenia zgody na uzupełnienie obecnego wieloletniego budżetu UE o 66 miliardów euro, w tym o 50 miliardów euro, które zostaną wykorzystane na zapewnienie „przewidywalnego wsparcia finansowego dla Ukrainy”. “w ciągu najbliższych czterech lat. Jest to dodatek do 18 miliardów euro pomocy finansowej, którą państwa członkowskie zgodziły się pod koniec ubiegłego roku na pokrycie podstawowych potrzeb budżetowych Ukrainy na rok 2023.
W planach może być również wzmocnienie unijnej misji szkoleniowej dla ukraińskich żołnierzy. Państwa członkowskie UE zobowiązały się wyszkolić 30 000 żołnierzy do końca 2023 r., a już przeszkoliły ponad 24 000.
Mogłoby również dojść do wydzielenia Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju (EPF), pozabudżetowego funduszu, za pośrednictwem którego państwa członkowskie otrzymują częściowy zwrot kosztów sprzętu wojskowego, który przekazują krajom partnerskim i który byłby przeznaczony wyłącznie dla Ukrainy.
EPF początkowo dysponował budżetem w wysokości 5,7 mld euro na lata 2021-2027, ale od tego czasu ze względu na potrzeby Ukrainy musiał zostać doładowany dwukrotnie i wzrósł do około 12 mld euro.
Josep Borrell, czołowy dyplomata bloku, poparł ten pomysł w czwartek, mówiąc dziennikarzom, że wsparcie militarne dla Ukrainy „musi być długoterminowe: w czasie wojny i po wojnie”.
„Trzeba sprawić, by Ukraina była zdolna do obrony. Może więc europejski instrument pokojowy dla Ukrainy musi stać się nowym ukraińskim funduszem obronnym” – dodał.